https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sześciolatki mają być w zerówce [opinie Czytelników]

Ewa Abramczyk-Boguszewska
We wrześniu tego roku po raz pierwszy obowiązkiem szkolnym objęto wszystkie sześciolatki. Czy w ich ślady pójdą młodsze dzieci? Nie wiadomo, bo PiS zapowiada, że zmieni przepisy.
We wrześniu tego roku po raz pierwszy obowiązkiem szkolnym objęto wszystkie sześciolatki. Czy w ich ślady pójdą młodsze dzieci? Nie wiadomo, bo PiS zapowiada, że zmieni przepisy. Anna Kaczmarz
- Do pierwszej klasy powinny iść siedmiolatki - twierdzą Czytelnicy. Młodszych widzą w przedszkolu.

PiS deklaruje, że od 1 września 2016 zostanie zniesiony obowiązek szkolny sześciolatków. Wczoraj zapytaliśmy Czytelników, co sądzą na ten temat. Wśród osób, które wzięły udział w naszym telefonicznym dyżurze, większość była za wprowadzeniem tego rozwiązania.

Nie radzą sobie z emocjami

- Naukę w szkole powinny rozpoczynać siedmiolatki - stwierdziła pani Ania z pow. włocławskiego. - Mówię to na podstawie własnych doświadczeń. Moja starsza córka poszła do szkoły w wieku 6 lat. Umiała czytać, pisać i panie w przedszkolu przekonywały, że szkoda, aby jej zdolności się marnowały. Obecnie jest w piątej klasie. Z nauką radzi sobie bardzo dobrze, ale pod względem emocjonalnym różni się od koleżanek i kolegów z klasy. Od niektórych dzieli ją aż półtora roku różnicy, jeśli chodzi o wiek. Mam nadzieję, że moja młodsza córka nie będzie już musiała iść do pierwszej klasy jako sześciolatka.

Przeczytaj także: Kiedy sześciolatek jest gotowy do rozpoczęcia nauki w szkole - wyjaśniają specjaliści

Podobne zdanie ma Czytelniczka z pow. wąbrzeskiego. - Sześciolatki to jeszcze małe dzieci - mówi. - Posyłanie ich w tym wieku do szkoły to zabieranie im dzieciństwa. One chcą się jeszcze bawić i nie są gotowe do rozpoczęcia nauki. Najlepszym rozwiązaniem jest dla nich „zerówka”.

Na zniesienie obowiązku szkolnego sześciolatków czeka też pani Marzena z pow. bydgoskiego. - Mój syn ma pięć lat. Liczę na to, że nie będzie musiał iść w przyszłym roku we wrześniu do szkoły - mówi. - Nowe sytuacje są dla niego bardzo stresujące. Jest dzieckiem nieśmiałym i trudno odnajduje się w nieznanym środowisku. Obawiam się więc, jak zareaguje na szkołę. Myślę, że gdyby poszedł do pierwszej klasy jako siedmiolatek, byłoby to dla niego lepsze. Przecież wszyscy psychologowie mówią, że rok w życiu dziecka to bardzo dużo. Jestem przekonana, że wtedy syn byłby dojrzalszy emocjonalnie i lepiej zniósłby tę zmianę.

To nie wiek jest problemem

Z kolei Czytelniczka z pow. grudziądzkiego uważa, że problem tkwi nie w wieku dzieci, a w programie nauczania.

- Nie jest on dostosowany do możliwości sześciolatków - podkreśla. - Większość dzieci jest przeciążona nauką. Codziennie siedzą nad lekcjami i są zmęczone. Widzę, ile czasu spędza na odrabianiu zadań domowych mój syn, który poszedł we wrześniu do pierwszej klasy. Dodam, że dopiero 30 listopada kończy on sześć lat.

- Oczekuje się od sześciolatków, że będą tak samo szybko wszystkiego się uczyły jak siedmiolatki, a to nie jest możliwe - dodaje nasza Czytelniczka. - Skoro jednak sześciolatki poszły obowiązkowo do szkoły, niech w niej pozostaną. Skupmy się natomiast na zmianie programu nauczania.

Byli jednak i Czytelnicy, którzy są zwolennikami wcześniejszego rozpoczynania edukacji przez uczniów. - Cofnięcie decyzji o obowiązku szkolnym sześciolatków byłoby ze szkodą dla tych dzieci - mówi Czytelnik z Torunia. - Polska i tak za długo zwlekała z podjęciem tej decyzji. Zostaliśmy w tyle za Europą czy Stanami Zjednoczonymi, gdzie dzieci idą do szkoły w wieku 6, a nawet 5 lat. Teraz, gdy mamy okazję nadrobić te zaległości, nie powinniśmy z tego rezygnować. To byłby duży błąd. Badania dowodzą, że sześciolatki świetnie przyswajają sobie nowe informacje. Wiadomo, że im wcześniej dzieci rozpoczynają edukację, tym lepiej. Z tego, co wiem, większość rodziców sześciolatków jest zadowolona, że ich dzieci poszły do szkoły. Poza tym powrót do obowiązku szkolnego siedmiolatków spowoduje znów zamieszanie w szkołach. To nie jest nam potrzebne.

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 10.11.2015 o 07:46, aga napisał:

Jak czytam o "biednych,pokrzywdzonych dzieciaczkach,którym zabrano dzieciństwo",bo poszły w wieku 6 lat do szkoły,to zastanawiam się czy aby nie powinno się stworzyć wyłącznie "szkół specjalnych"?!Tyle ułomnych dzieci w tym kraju?!Moje dziecko poszło do szkoły w tym wieku i uwaga,uwaga...żyje!!Bardzo dobrze się uczy,z chęcią chodzi do szkoły i rozwija się jak zdrowy,szczęśliwy chłopiec.Mam wrażenie,że to nie dzieci są "problemem",ale nieszczęśliwi rodzice,którzy chcieliby stłamsić własne dzieci i zrobić z nich kaleki...

 

To głupie Elbanowskie z PiS-em narobiło tego gówna. 

I
IV b
W dniu 13.11.2015 o 07:03, SANDIEGO napisał:

 

:) :D

J
Jumanji.

Tak, to  nie wiek jest  tu problemem!  A gdyby mnie ktoś zapytał o zdanie, odpowiedziałbym szczerze i prawdę, moje dziecko w wieku lat czterech płynnie czytało i pisało, po podstawce znając kilka języków chodziło do prywatnej szkoły  na wysokim poziomie (jakiej i gdzie nie podam, bo dziś ta szkoła i nieważne z jakich powodów niegodna reklamy), Ukończyło dobrą uczelnię, jako wolny człowiek z przyjaciółmi często spotyka się w Europie i nie zna wymiaru, czy problemu z jakim się dzieci muszą teraz borykać, żyjąc w wielkim stresie. ... (dlatego też jako dobry genetyczny materiał, nie żałując grosza, za wszelką cenę chcą mnie pozyskać na stanowisko  zięcia.) :D

G
Gość

puknij sobie kapucynka obniżysz sobie napięcie  kretynie

k
kasia

jestem ciekawa gdzie sa ci ludzie co niby sa zadowoleni ze ich dzieci ida  szybciej do O bo z kim nierozmawiam to bedzie starał sie odraczac od 1 klasy bo niewidza dzieci swoich 1 klasie, a własnie moje dzecko musiało iść  jako własciwie jeszcze 4 latek do szkoły bo urodziny ma dopier 24 listopasda i see nie radzi, jest zestresowana tym ze jej to nie wychodzi i wogle niechce robic szlaczkow i innych żeczch i co ja mam z nia zrobic ?

B
Beata
Zastanawiam się, czy pani Kasia chciała wyrazić swoją opinię, czy tylko pochwalić się dzieckiem. Skoro jest takie zdolne, to znaczy, że większość dzieci nie radzi sobie tak dobrze, nawet jeżeli zaczynały edukację później. Wiele 6-latków ma problem z siedzeniem w ławce 45 min i skupieniem uwagi, do rozwoju potrzebują ruchu, nauki przez zabawę. Co nie znaczy, że nie są zdolne, po prostu mają taki charakterek. ;) Jeśli takie dziecko pośle się za szybko do szkoły, będzie zmęczone pisaniem literek, odrabianiem prac domowych; a niechęć do szkoły i problemy z koncentracją mogą zostać na długo. Często problem nie jest ilość materiału, tylko niedostosowanie sposobu nauki do możliwości malucha. Poza tym dzieci w krajach, w których posyła się młodsze dzieci do szkoły (np. Wielka Brytania) po kilku latach osiągają gorsze wyniki w nauce niż ich rówieśnicy, którzy rozpoczęli edukację w wieku 7 lat (np. Finlandia).
B
Beata
W dniu 10.11.2015 o 13:26, KASIA napisał:

Mój syn również poszedł do pierwszej klasy w wieku 6lat i ja nie widze różnicy .Teraz już jest w 6klasie i jest bardzo zadowolony i nie uwazam że zabrałam mu dzieciństwo tak samo jak inni się bawił chodził na dodatkowe zajęcia dodtkowe jakie sobie wybrał i mniał czas na to.Tylko w dużej mierze zależy to od rodziców ,trzeba dziecko wspierać i pomagać jesli trzeba.Na sam koniec dodam ,że cały ten czas jest najlepszy w szkole i w klasie ,odnosi sukcesy w sporcie i konkursach przedmiotowych .Dlaczego nikt nie pyta o zdanie tych dzieci już chodzą do szkoły w nowym systemie.A na sam konic dodam , że też byłam przeciwna aby posłać go szybciej do szkoły,ale posłuchałam mojego syna z którym bardzo długo rozmawiałam na ten temat i szkołę przedstawiałam z samych złych stron ,żeby wiedział co go czeka .A kiedyś poruszył ten temat i powiedział,że był to dobry krok w jego edukację. POZDRAWIAM

G
Gość
W dniu 10.11.2015 o 13:26, KASIA napisał:

Mój syn również poszedł do pierwszej klasy w wieku 6lat i ja nie widze różnicy .Teraz już jest w 6klasie i jest bardzo zadowolony i nie uwazam że zabrałam mu dzieciństwo tak samo jak inni się bawił chodził na dodatkowe zajęcia dodtkowe  jakie sobie wybrał i mniał czas  na to.Tylko w dużej mierze zależy to od rodziców ,trzeba dziecko wspierać i pomagać jesli trzeba.Na sam koniec dodam ,że cały ten czas jest najlepszy w szkole i w klasie ,odnosi sukcesy w sporcie i konkursach przedmiotowych .Dlaczego nikt nie pyta o zdanie tych dzieci już chodzą do szkoły w nowym systemie.A na sam konic dodam , że też byłam przeciwna aby posłać go  szybciej do szkoły,ale posłuchałam mojego syna  z którym bardzo długo rozmawiałam na ten temat i szkołę przedstawiałam z samych złych stron ,żeby wiedział co go czeka .A kiedyś poruszył ten temat i powiedział,że był to dobry krok w jego edukację. POZDRAWIAM

 

Tobie się wydaje, że ten który kiedys tam wymyślił, że dzieci do pierwszej klasy idą w wieku 7 lat był idiotą albo wróżbitą ?

Otóż nie był. Każdy człowiek w wieku od 6 - do 7 roku życia przechodzi okres zmian emocjonalnych. Zmiany idą w różnym kierunku. Ktoś mądry doszedł do wniosku, że najlepszy wpływ na te zmiany będą miały bodźce bez wpływowe. Dlatego ten newralgiczny okres dziecko powinno przeżyć bez obowiązków typu szkoła.

G
Gość
W dniu 10.11.2015 o 13:26, KASIA napisał:

Mój syn również poszedł do pierwszej klasy w wieku 6lat i ja nie widze różnicy .Teraz już jest w 6klasie i jest bardzo zadowolony i nie uwazam że zabrałam mu dzieciństwo tak samo jak inni się bawił chodził na dodatkowe zajęcia dodtkowe  jakie sobie wybrał i mniał czas  na to.Tylko w dużej mierze zależy to od rodziców ,trzeba dziecko wspierać i pomagać jesli trzeba.Na sam koniec dodam ,że cały ten czas jest najlepszy w szkole i w klasie ,odnosi sukcesy w sporcie i konkursach przedmiotowych .Dlaczego nikt nie pyta o zdanie tych dzieci już chodzą do szkoły w nowym systemie.A na sam konic dodam , że też byłam przeciwna aby posłać go  szybciej do szkoły,ale posłuchałam mojego syna  z którym bardzo długo rozmawiałam na ten temat i szkołę przedstawiałam z samych złych stron ,żeby wiedział co go czeka .A kiedyś poruszył ten temat i powiedział,że był to dobry krok w jego edukację. POZDRAWIAM

To ciesz się z genialnego dziecka. Niech się dalej rozwija. A pani minister zostawi rodzicom wybór, czy chcą do szkoły posłać sześciolatka, czy siedmiolatka.

K
KASIA

Mój syn również poszedł do pierwszej klasy w wieku 6lat i ja nie widze różnicy .Teraz już jest w 6klasie i jest bardzo zadowolony i nie uwazam że zabrałam mu dzieciństwo tak samo jak inni się bawił chodził na dodatkowe zajęcia dodtkowe  jakie sobie wybrał i mniał czas  na to.Tylko w dużej mierze zależy to od rodziców ,trzeba dziecko wspierać i pomagać jesli trzeba.Na sam koniec dodam ,że cały ten czas jest najlepszy w szkole i w klasie ,odnosi sukcesy w sporcie i konkursach przedmiotowych .Dlaczego nikt nie pyta o zdanie tych dzieci już chodzą do szkoły w nowym systemie.A na sam konic dodam , że też byłam przeciwna aby posłać go  szybciej do szkoły,ale posłuchałam mojego syna  z którym bardzo długo rozmawiałam na ten temat i szkołę przedstawiałam z samych złych stron ,żeby wiedział co go czeka .A kiedyś poruszył ten temat i powiedział,że był to dobry krok w jego edukację. POZDRAWIAM

 

a
alutka

jestem za tym aby dzieci poszly do szkoly w wieku siedmiu lat nie zabierajmy im tego dziecinstwa jeszcze zdaza sie nauczyc nie robmy ich na sile geniuszami to jest jeszcze male dziecko popieram zamysl solidarnosci

G
Gość
W dniu 10.11.2015 o 07:46, aga napisał:

Jak czytam o "biednych,pokrzywdzonych dzieciaczkach,którym zabrano dzieciństwo",bo poszły w wieku 6 lat do szkoły,to zastanawiam się czy aby nie powinno się stworzyć wyłącznie "szkół specjalnych"?!Tyle ułomnych dzieci w tym kraju?!Moje dziecko poszło do szkoły w tym wieku i uwaga,uwaga...żyje!!Bardzo dobrze się uczy,z chęcią chodzi do szkoły i rozwija się jak zdrowy,szczęśliwy chłopiec.Mam wrażenie,że to nie dzieci są "problemem",ale nieszczęśliwi rodzice,którzy chcieliby stłamsić własne dzieci i zrobić z nich kaleki...

Ciesz się, że masz dziecko genialne. Ale większość to są dzieci zwyczajne, które w nieprzystosowanych do ich potrzeb warunkach chorują i płacą za głupie decyzje dorosłych całym swoim życiem. Bardzo dobrze, że nowy rząd oddaje decyzję w sprawie posłania sześciolatków do szkoły ich rodzicom. Zawsze tak było. Kto ma dziecko genialne, pośle je do dobrze przygotowanej szkoły. Pozostali poczekają na odpowiednie warunki dla swoich maluchów. Żeby nie zrobić z nich kalek, zwłaszcza emocjonalnych.

M
Mariusz

Popieram to rodzice powinni decydować, a nie urzednicy albo pożal się Boże psycholodzy. Należy też pamiętać że obowiązek szkolny jest od pięciu lat tzw. zerówka.

O
Obudź sie Narodzie

 
"PiS deklaruje, że od 1 września 2016 zostanie zniesiony obowiązek szkolny sześciolatków."

 

No i bardo dobrze, że sami rodzice, a nie urzędnicy decydować będą od 7 czy 6 roku życia!

 

:excl:  A jutro Narodowe Święto Niepodległości :rolleyes:

a
aga

Jak czytam o "biednych,pokrzywdzonych dzieciaczkach,którym zabrano dzieciństwo",bo poszły w wieku 6 lat do szkoły,to zastanawiam się czy aby nie powinno się stworzyć wyłącznie "szkół specjalnych"?!Tyle ułomnych dzieci w tym kraju?!Moje dziecko poszło do szkoły w tym wieku i uwaga,uwaga...żyje!!Bardzo dobrze się uczy,z chęcią chodzi do szkoły i rozwija się jak zdrowy,szczęśliwy chłopiec.Mam wrażenie,że to nie dzieci są "problemem",ale nieszczęśliwi rodzice,którzy chcieliby stłamsić własne dzieci i zrobić z nich kaleki...

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska