
Część kości z wcześniej odkopanego przy kościele ossuarium antropolog już bada. - To kości, które pochodzą prawdopodobnie z krypty z domkiem loretańskim, w którym przechowywano relikwie. Tam chowano najznamienitszych obywateli. W XIX wieku jednak prawdopodobnie kryptę wyburzono, a szkielety trafiły w różne miejsca na terenie klasztoru - wyjaśnia Siwiak.

Tomasz Koczorski zbiera kolejną warstwę kości, by sprawdzić, jak żyli nasi przodkowie.

- Znajdujemy szkielety w układzie anatomicznym w maksymalnie dwóch warstwach. Niektóre są w trumnach, inne trafiły do grobu na marach, czyli dechach, ale wiele pochowanych zostało prosto w ziemi - dodaje Siwiak.

Próbki z kości bada mikrobiolog. Natomiast sam układ anatomiczny, kształt kości nie wykaże, jaka to była choroba, jeśli mówimy o takiej, która miała ostry przebieg i zabijała w krótkim czasie.