Kilka tygodni temu pisaliśmy o bulwersującym przypadku pijanego nauczyciela ze Szkoły Podstawowej w Lubrańcu. 37-letni belfer, który opiekował się dziećmi w świetlicy miał prawie 3,5 promila alkoholu w organizmie.
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że to nie był to pierwszy taki występek tego nauczyciela. Wcześniej był już przyłapany na prowadzeniu zajęć po pijanemu. Wtedy dostał naganę i ... poszedł najpierw na zwolnienie lekarskie, a potem dostał roczny urlop na poratowanie zdrowia. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, nauczyciel w tym czasie przeszedł leczenie odwykowe. 1 września wrócił do pracy. I znowu wpadł! Dyrektor Przemysław Sadziński zawiesił go w czynnościach. Wystąpił też do komisji dyscyplinarnej przy wojewodzie o ukaranie pedagoga.
Przeczytaj także: Nauczyciel po odwyku znów prowadził zajęcia po pijanemu
Ale rodzice są zbulwersowani. - Czy nie można takiego nauczyciela zwolnić - pyta z nich. - Gdybym ja przyszedł do pracy pijany, natychmiast bym wyleciał. I jeszcze miałbym wpisany do papierów paragraf pięćdziesiąt dwa.
Czy Przemysław Sadziński chroni nauczyciela, który ma problem z alkoholem? Dyrektor zapewnia, że nie. - Ja mogę nakładać tylko kary porządkowe, nie dyscyplinarne - mówi. I dodaje: - Zrobiłem, co mogłem zrobić.
Komisja dyscyplinarna przy wojewodzie wszczęła już postępowanie w sprawie pijanego nauczyciela. Wyjaśnienia złożył dyrektor Przemysław Sadziński. Ale nauczyciel zawieszony w czynnościach nie stawił się. Po alkoholowej wpadce cały czas jest na zwolnieniu lekarskim.
Jakie kary może nałożyć komisja dyscyplinarna przy wojewodzie? To może być nagana z ostrzeżeniem, ale też zwolnienie z pracy. Decyzja o zwolnieniu z pracy może być jednak połączona z zakazem pracy przez trzy lata lub z pozbawieniem nauczyciela prawa do nauczania. Tymczasem za zawieszonego nauczyciela na początku pracowali w świetlicy pedagodzy wyznaczeni na zastępstwa. Ostatnio dyrekcja powierzyła zastępstwo opiekunce ze świetlicy środowiskowej. To oznacza dla szkoły dodatkowe koszty. Niemałe koszty.
Do czasu wyjaśnienia sytuacji z zawieszonym nauczycielem dyrekcja nie może też przyjąć nauczycieli, którzy stracili etat i są w tzw. stanie nieczynnym.
Tymczasem lubraniecka "podstawówka" przeszła już dwie kontrole.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
