https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szkoła nie potrafi nauczyć zawodu?

Tekst i fot. Maryla Rzeszut
- Dlaczego młodzież nie uczy się szycia na  współczesnych wzorach? - dziwi się Anna  Skrzyszowska-Mielczarek , (z lewej)  oprowadzana po warsztatach przez nauczycielką  działu odzieżowego Halinę Gałąskę (w środku)
- Dlaczego młodzież nie uczy się szycia na współczesnych wzorach? - dziwi się Anna Skrzyszowska-Mielczarek , (z lewej) oprowadzana po warsztatach przez nauczycielką działu odzieżowego Halinę Gałąskę (w środku)
W Grudziądzu jest wysokie bezrobocie, a miejscowe firmy, opierające produkcję na szyciu tkanin, nie mogą znaleźć krawcowych. - Te, które ukończyły grudziądzką "odzieżówkę" nie nadają się - mówią pracodawcy. - Umieją za mało.

     Temat wywołała "Pomorska" 15 lutego, a pracodawcy zgodnie potwierdzili, że absolwentów trzeba uczyć szycia od podstaw.
     Absolwenci grudziądzkiej zawodówki i Technikum Odzieżowego, szukając pracy, zbyt często słyszą w miejscowych firmach krawieckich: - Nic nie umiesz. _Stracili czas, ucząc się zawodu krawca?
     - _Zatrudniłam trzy absolwentki Zespołu Szkół Gastronomiczno-Odzieżowych w Grudziądzu
- mówi Anna Skrzyczowska prowadząca Dom Mody "Styl", szyjący suknie ślubne dla odbiorców z zagranicy - i musiałam je zwolnić, bo nic nie potrafiły. Miały kłopoty nie tylko z idealnie równym zszywaniem części sukni, ale nawet z wszyciem zamka do spódnicy. A tworząc w Grudziądzu firmę, musiałam przynajmniej 2-3 miesiące uczyć dziewczyny po "odzieżówce" porządnego szycia, nowoczesnego kunsztu krawieckiego !
     **_Uczniów dajcie nam!
     
- Zatrudniamy ponad 200 szwaczek i wciąż ich brakuje - mówi Zbigniew Szymański, prokurent firmy Vadain International szyjącej zasłony i firany na Zachód - Te, które ukończyły "odzieżówkę", musimy douczać. Wymagamy dużych umiejętności. Potrzebna jest współpraca szkoły z firmami, które przyuczałyby do szycia na wysokim poziomie. Takich uczniów od razu zatrudnimy.
     - Chcę przyjąć do pracy dwie krawcowe, ale ich nie ma - martwi się Ewa Konieczka, prowadząca krawiecki zakład usługowy "Ewa" w centrum miasta - _dziewczyny świeżo po szkole nie mają praktyki, nie potrafią narysować wykroju prostej spódnicy, choć z teorii mają oceny bardzo dobre. Chętnie przyjmę dwie uczennice i w ramach praktyk wyszkolę, aby je u siebie zatrudnić. Mam ukończony kurs pedagogiczny - deklaruje.
     Dyrektor ZSG-O Wojciech Rosiński uważa, że szkoła dobrze przygotowuje uczniów do zawodu, lecz do klasy o specjalności krawiec nie było ostatnio naboru. Według pracodawców brak naboru świadczy o słabym kształceniu. - Dlaczego absolwenci nie są przez nas rozchwytywani? - pytają.
     Po alarmującym artykule w "Pomorskiej", Wydział Oświaty UM zwołał spotkanie władz szkoły z szefami firm odzieżowych. Nawiązany zostanie stały kontakt szkoły z zakładami, aby dostosować program nauki i praktyk uczniów do potrzeb rynku. W I klasie zawodu krawca uczy się 15 dziewcząt. Chcą zdobyć ciekawy i potrzebny zawód!
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska