Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkolne skrzynki zaufania

Joanna Grzegorzewska
- Czy tam są jeszcze jakieś listy? - Filip Wolak i Karol Kuziel z Gimnazjum nr 37 w ZS nr 14 w Bydgoszczy nic nie zobaczą, ale my wiemy - kiedyś policjanci wyciągali z tej skrzynki po kilkadziesiąt kartek w miesiącu, teraz dwie - trzy. - Temat niebieskich skrzynek przestał być medialny - tłumaczą mundurowi.
- Czy tam są jeszcze jakieś listy? - Filip Wolak i Karol Kuziel z Gimnazjum nr 37 w ZS nr 14 w Bydgoszczy nic nie zobaczą, ale my wiemy - kiedyś policjanci wyciągali z tej skrzynki po kilkadziesiąt kartek w miesiącu, teraz dwie - trzy. - Temat niebieskich skrzynek przestał być medialny - tłumaczą mundurowi. Wojciech Wieszok
"Michał z IIb pluł na Kasię z Ia", "Kocham pana dyrektora" - takie listy wyciągają policjanci z "niebieskich skrzynek", które wiszą w wielu gimnazjach i liceach naszego regionu.

Ale zdarzają się też poważniejsze: "Pod szkołę przychodzi gość, co diluje trawą i amfą", "Kowalski z IIIc zaczepia chłopców z pierwszych klas, zabiera im pieniądze, a jak się stawiają - bije ich", "Frankowski z kumplami napadli na mnie po lekcjach, zabrali komórkę i skopali. Nie wiem, co robić".
Pod listami najczęściej nie ma podpisów, choć - oczywiście - czasami się zdarzają. Ale takie jest założenie "niebieskich skrzynek" - jeśli dzieje się coś złego, a nie masz odwagi, wstydzisz się prosić o pomoc nauczycieli albo nie chcesz, żeby ktokolwiek łączył cię z konkretną sprawą, możesz pozostać anonimowy. Chodzi o to, żeby zaalarmować dorosłych, jeśli komuś dzieje się krzywda. - I nie chodzi tu o donosicielstwo - zaznacza Małgorzata Złakowska z Wydziału Prewencji KMP we Włocławku.

O popychaniu i handlu prochami
- Zawiesiliśmy kilkanaście niebieskich skrzynek w gimnazjach i liceach, żeby dzięki informacjom, które tam znajdziemy, odpowiednio zareagować - mówi Małgorzata Złakowska. Jednym słowem - policji i dyrektorom szkół zależało na poprawie bezpieczeństwa młodzieży. Na tym samym zależy policjantom z Poznania. Tam też, w kilku wybranych gimnazjach, pojawiły się skrzynki zaufania.

- Założyliśmy je na początku roku szkolnego, za wcześnie więc, aby mówić jak zdają egzamin. Ale już udało się nam zatrzymać trzech młodzieńców, którzy wymuszali od młodszych kolegów pieniądze.
A jak sprawdzają się "niebieskie skrzynki" u nas? W Toruniu nie ma ani jednej, natomiast we Włocławku i powiecie - w Fabiankach, Kruszynie na przykład - "niebieskie skrzynki" wiszą od dwóch lat. W Bydgoszczy pierwsza pojawiła się już w roku szkolnym 2001/2002 w Zespole Szkół nr 14 na Górzyskowie.
- Początkowo było bardzo duże zainteresowanie naszą skrzynką - mówi Tomasz Trybuszewski, policjant z komisariatu na Górzyskowie odpowiedzialny za skrzynkę (ma kluczyk!). - Listy zawierały cenne informacje: o przemocy w domu, na boisku szkolnym, że ktoś kogoś straszył, chciał wymusić pieniądze. Były też skargi na kolegów w stylu "Nowak mnie popchnął", "Nauczycielka krzywo na mnie spojrzała".

- W jednej ze szkół dzięki informacji ze skrzynki udało się nam zatrzymać dilera narkotyków - zdradza Sławomir Ruge, specjalista ds. nieletnich z KMP w Bydgoszczy. - Ale trzeba przyznać, że znajdujemy tam też mnóstwo kartek z niewybrednymi żartami. Oprócz listów w stylu "Ala kocha Tomka", policjanci dowiadują się, co niektórzy uczniowie myślą o niektórych policjantach. Podobnie jest we Włocławku.

- Ale nawet gdy na sto listów znajdujemy jeden, dzięki któremu możemy komuś pomóc, oznacza to, że skrzynki spełniają swoją funkcję - zapewnia Małgorzata Złakowska. Na przykład? Włocławskim policjantom udało się złapać złodzieja telefonów komórkowych.

Od lustra po dyskotekę

Piszcie do nas

A co Wy myślicie o niebieskich skrzynkach? Jeśli nie ma ich w Waszych szkołach, to czy chcielibyście, aby się tam znalazły? A jeżeli są, to jak je traktujecie: jak zło konieczne i próbę zmuszenia was do donosicielstwa czy jak skrzynkę zaufania? Czekamy na e-maile. Piszcie pod adresem:
[email protected]

Z posiadania "niebieskiej skrzynki" (a tak naprawdę w kolorze czerwonym) zadowolony jest też Piotr Polasik, dyrektor Zespołu Szkół we Wtelnie k. Bydgoszczy, choć jej rola odbiegła trochę od pierwotnej. - Ostatnie listy? "Panie dyrektorze, prosimy o lustro w toalecie", "Bardzo ładnie pan dzisiaj wygląda" albo "Prosimy o dyskotekę" - śmieje się dyrektor Polasik. Oczywiście zdarzają się też kartki w stylu "ktoś zbił szybę w drzwiach i bardzo nam się to nie podoba", ale rzadko. - Ta skrzynka to po prostu jeszcze jedna możliwość kontaktu młodzieży z dyrektorem - zauważa Polasik.

Nie wszystkim jednak skrzynki tak bardzo przypadły do gustu. Samorząd uczniowski z jednego z włocławskich liceów nie zgodził się na jej powieszenie. Dlaczego? Licealiści powiedzieli policjantom, że uczniowie z tej szkoły nie są donosicielami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska