https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szkoły nie oddamy! - mówią mieszkańcy Gorzyc. Będą walczyć [zdjęcia, wideo]

Iwona Góralczyk
Fotorelacja z wczorajszego spotkania w Gorzycach
Fotorelacja z wczorajszego spotkania w Gorzycach Iwona Góralczyk
Wczoraj w Gorzycach zawrzało. Mieszkańcy zgromadzili się w sali gimnastycznej przerażeni wizją likwidacji ich szkoły.

Wśród przeważających argumentów pojawiał się ten, że "ludzie sami budowali tę szkołę, a teraz burmistrz chce jedną decyzją wszystko zniszczyć ".

Przypomnijmy: wszystko zaczęło się z chwilą, gdy szefowa stowarzyszenia prowadzącego Niepubliczną Szkołę Podstawową w Gorzycach otrzymała pismo od burmistrza Roberta Luchowskiego, w którym ten informuje o wypowiedzeniu umowy na użyczenie działek stanowiących własność gminy Żnin, a na których stoi szkoła w Gorzycach.

- Spadło to na nas jak grom z jasnego nieba - mówi Maria Błońska, dyrektor placówki, a także radna Rady Miejskiej w Żninie, startująca w ostatnich wyborach z listy popierającej konkurentkę obecnego burmistrza, czyli Aleksandrę Nowakowską.

- Zaledwie kilka dni temu wysyłałam kolejne wnioski o dofinansowanie projektów - oczywiście wszystko dla rozwoju szkoły w Gorzycach.

- Od grudnia 2018 roku mamy nową pracownię komputerową za 30 tysięcy złotych. Są tablice interaktywne z projektu - 75 procent z Unii, 25 procent pokryło stowarzyszenie. Staramy się doposażyć wybrane sale w monitory 75-calowe. Mało tego: jest siłownia zewnętrzna z dofinansowaniem unijnym. W przypadku zerwania umowy gmina będzie musiała pokryć cały koszt, czyli 58 tys. zł. Czy ktoś pomyślał, że w przypadku likwidacji dzieci z Nadborowa będą jechać do Żnina 16 km? Co z przedszkolakami? Dlaczego pozbawia się zachodnią część gminy szkoły? My mamy 8 klas. Słębowo i Januszkowo - do klasy szóstej. Burmistrz dokłada do Gorzyc jedynie tysiąc złotych miesięcznie - na dojazdy. 3 tys. zł jest po naszej stronie. Reszta to subwencja z ministerstwa - mówi Maria Błońska.

- Mamy 99 uczniów, a będzie grubo ponad 100. Nauczycieli na pełen etat - 7, ogólnie z dojeżdżającymi - 15 - dodaje pani dyrektor.

Zdaniem burmistrza, dzieci, które przejdą do SP nr 5, będą miały szansę lepszego rozwoju i startu w przyszłość. Kwestia dowozów ma pozostać po stronie gminy.

Fragmenty wczorajszego spotkania w szkole w Gorzycach, w którym oprócz rodziców i mieszkańców, którzy kiedyś kształcili się w tej placówce, byli także radni Rady Miejskiej - Andrzej Kurek, Robert Szafrański i Dariusz Kaźmierczak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Ona
Pewnie niech szkoły będą otwarte choćby dla 10 osob w klasie. Ludzie przecież takie dzieci nawet sportów grupowych nie mogą poznać ani brać udziału w ich zawodach dajcie spokój i pozwólcie się dzieciom rozwijać a nie cofać. Przecież będą miały zapewniony transport do innej placówki boicie się o to że wy się nie dostosujecie bo napewno nie wasze dzieci. One są elastyczne i szybko odnajdą się w nowej sytuacji trochę wiary i spokoju. A w placówce po szkole możecie stworzyć dla nich świetna świetlicę wiejską i wyluzujcie.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska