www.pomorska.pl/brodnica
Więcej aktualnych informacji z Brodnicy znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/brodnica
Policyjne informacje są dość suche. Nic dziwnego - z zatrzymanych pięciu mężczyn, przebywających aktualnie w policyjnej izbie wytrzeźwień, trudno cokolwiek wydobyć. Panowie niszczyli organizm podczas długiej nocnej libacji. Niszczyli to właściwe słowo, bowiem, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, podstawowym trunkiem był denaturat.
W sobotę (7 listopada) nad ranem, gdy biesiadnicy się policzyli, zauważyli, że dwóch z nich nie daje oznak życia. Wtedy jeden z piątki, prawdopodobnie najtrzeźwiejszy, powiadomił pogotowie.
O godzinie 5.45 rano dyżurny brodnickiej komendy otrzymał zgłoszenie od dyspozytora pogotowia, z którego wynikało, że w jednym z mieszkań przy ul.Waryńskiego znalezione zostały zwłoki dwóch mężczyzn.
Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon, nie podając jednocześnie przyczyny śmierci denatów (50 i 60 l.). Funkcjonariusze zatrzymali do wyjaśnienia przebywających w tym czasie w mieszkaniu mężczyzn. Wszyscy byli pijani. Gdy wytrzeźwieją, zostaną przesłuchani.
Być może mężczyźni zatruli się alkoholem. Przyczyny ich śmierci wyjaśni sekcja zwłok.
- Policjanci pod nadzorem prokuratora prowadzą czynności zmierzające do wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia - informuje post. Agnieszka Szczucka, oficer prasowy KPP w Brodnicy.
Więcej o tej sprawie będziemy wiedzieli zapewne w niedzielę czy poniedziałek. Dziś wiadomo jedynie, że uczestnicy biesiady kojarzeni są z ludźmi pozbawionymi wewnętrznej busoli, z marginesem społecznym.