Wakacje zawsze spędza z dziećmi w rodzinnym domu w pobliżu Lubrańca. - Jestem zszokowana, gdzie nasza kujawska życzliwość, gdzie tolerancja?
Szokująca historia miała miejsce w Ossowie koło Lubrańca. - Moja córka zaprosiła na wakacje i na ślub swojego chłopaka, który jest Holendrem mieszkającym od 8 lat we Francji - relacjonuje Arleta Chojnacka-Perrier, mieszkanka Kujaw, która od lat mieszka w Paryżu. - Gianni ma śniadą cerę i kręcone włosy, jego tata pochodzi z holenderskich wysp na Karaibach. Jadąc przez Ossowo na rowerze napotkał na drodze samochód, prowadzony przez młodego mężczyznę, który zatrzymał się, opuścił szybę i splunął mu w twarz. Chyba nie muszę mówić, jak czuł się nasz gość - mówi poirytowana kobieta.
Nawet w afrykańskiej wiosce nie dano mi odczuć, że jestem inna. Biała
- Prawie od 20 lat mieszkam poza ojczyzną i nigdy jeszcze nikt nie napluł mi w twarz dlatego, że jestem Polką. Ani we Francji ani w żadnym kraju, w którym byłam, a także w żadnej afrykańskiej wiosce nikt nigdy nie dał mi odczuć, że jestem inna. Biała. Tysiące młodych Polaków pracują na całym świecie… Czy im pluje się w twarz, bo są Polkami? Brak mi słów. Co się dzieje w naszym kraju? Jaki jest stosunek do polskich dzieci, której maja czarnego ojca ? Czy im też ktoś będzie pluć w twarz? A może najpierw poprosimy o paszport, żeby sprawdzić pochodzenie?
Zobacz: "Polska wolna od islamu". Marsz przeciw imigrantom w Bydgoszczy [wideo]
Działa charytatywnie w fundacji Casamasante
Arleta Chojnacka Perrier jest fotografką. Działa charytatywnie na rzecz dzieci z Afryki, w fundacji Casamasante. Jej prace można było oglądać w lubranieckim Centrum Dziedzictwa Kulturowego. Podczas nauki we Włocławku, jeszcze zanim wyjechała do Francji, śpiewała w chórze prowadzonym przez Mariana Szczepańskiego.
***
Coraz więcej Ukraińców chce pracować w Polsce. "U siebie nie możemy żyć na takim poziomie" (źródło: News Channel "24")