Dziś przed południem w Urzędzie Miejskim w Żninie spotkało się Gminnego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Podsumowano dotychczasowe działania na terenie powiatu i gminy Żnin. Burmistrz Robert Luchowski: Głównie pomoc koncentrujemy w kierunku zniszczonych budynków mieszkalnych Został podjęty szereg działań ze strony funkcjonujących na terenie naszej gminy służb. Mł. bryg. Paweł Filipiak z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Żninie: - Od piątku do chwili obecnej mamy około 650 zgłoszeń o interwencje (wypompowanie wody, zerwane dachy, drzewa przy drogach, zniszczone całe połacie lasów). Jeżeli chodzi o zniszczenia największe są na terenie gminy Żnin i Rogowo. Nieco mniejsze na terenie gminy Barcin, Łabiszyn. Żywioł oszczędził troszeczkę gminę Janowiec Wlkp. W tej chwili korzystamy również z pomocy sił i środków zewnętrznych, ponieważ skala tego wydarzenia jest tak ogromna, że przyjeżdżają na nasz teren obce jednostki, ponieważ nasze 27 zastępów, które działa od piątku praktycznie non stop, jest niewystarczająca. Gros zdarzeń to są zerwane dachy. Potrzebny jest specjalistyczny sprzęt. Obecnie działają na naszym terenie cztery podnośniki z innego powiatu. Służby posiłkują się też podnośnikami należącymi do prywatnych firm. Podnośniki nie są w stanie pomóc we wszystkich miejscach. Ich wielkość nie jest wystarczająca. Tak jest na przykład jeżeli chodzi o zabezpieczanie przed deszczem dachów żnińskich kościołów: św. Marcina i św. Floriana. - Te podnośniki, które do nas trafiają są z reguły 25-metrowe. Jest decyzja, że jak troszeczkę województwo ochłonie, będziemy mogli zwrócić się o pomoc do specjalistycznej grupy wysokościowej. Trzeba będzie zastosować specjalistyczne techniki alpinistyczne, żeby te kościoły zabezpieczyć. Nie mówię tu o pracach dekarskich - dodaje Paweł Filipiak. Strażacy przede wszystkim zajmują się budynkami mieszkalnymi. - Za pośrednictwem mediów chciałbym powiedzieć mieszkańcom, że robimy co możemy. W pierwszej kolejności chcemy zabezpieczyć te wszystkie budynki mieszkalne, które uległy uszkodzeniu, okryć je plandekami. Jeżeli chodzi o budynki gospodarcze nie mamy na tą chwilę wystarczających sił i środków, żeby takie obiekty robić. Musimy przeprosić, ale skala zniszczeń jest zbyt duża - mówi i dodaje, że strażacy pracują non stop. Średnio do żnińskiej PSP wpływa około 10 zgłoszeń na godzinę, a zdarzeń do obsłużenia jest jeszcze około 200. Strażacy apelują o to aby mieszkańcy uzbroili się w cierpliwość. - Jeżeli pogoda nie popsuje szyków, powinniśmy sobie poradzić w tym tygodniu ze wszystkim - dodaje strażak. Poszkodowani. Strażacy informują, że zajmowali się często osobami, które wybrały się w podróż np. drogą powiatową w okolicach Murczyna. Zostały przygniecione przez konary. Jedna osoba została wydobyta spod stropu w miejscowości Gałęzewo (gm. Rogowo). Dariusz Biskup, zastępca Komendanta Powiatowego Policji przyznał, że w sobotę było dziewięciu rannych - informacja z Pałuckiego Centrum Zdrowia. - Obrażenia tych osób były różne. Od lekkich do ciężkich. Osoba, która ma poważne obrażenia ciała została przewieziona do Bydgoszczy. Mężczyzna ten obserwował zjawisko tej burzy przez okno i właśnie przez to okno wpadła deska, a następnie uderzyła go w twarz. Prawdopodobnie już jest po operacji - powiedział policjant i dodał, że mundurowi zajmują się także ochroną domów, z których wyprowadzili się mieszkańcy przed szabrownikami. Policja zajmowała się głównie uszkodzonymi pojazdami (dokumenty potrzebne do ubezpieczenia). W sumie mundurowi mieli ponad sto interwencji. Pracownicy firmy dostarczającej prąd pracują. Z tego co dowiedzieliśmy się do powiatu żnińskiego zostali oddelegowani specjaliści z innych województw. Jak tylko strażacy mogą, pomagają wysyłając im podnośniki do pomocy. Jak dodał Jarosław Ławiński (w Starostwie Powiatowym zajmuję się zarządzaniem kryzysowym), większość domów w gminie Żnin ma prąd. - Najgorsza sytuacja jest w gminie Rogowo, gdzie prąd będzie za dwa, trzy dni - powiedział. Burmistrz Robert Luchowski zaapelował, aby z prądu korzystać racjonalnie i aby wstrzymać się z podłączaniem nadmiernej ilości urządzeń w gospodarstwie domowym, ponieważ to może po raz kolejny spowodować odcięcie dopływu prądu. - Apeluję też do mieszkańców o pomoc sąsiedzką. Jest ona możliwa. Moje gospodarstwo domowe z takiej pomocy korzysta. Celem zabezpieczenia produktów żywnościowych został przeciągnięty kilkunastometrowy kabel łączący miejsce zasilania z sąsiadem. Musimy sobie wzajemnie pomagać. Ta pomoc jest nam wszystkim w tych dniach bardzo potrzebna. - powiedział R. Luchowski. Burmistrz poprosił też mieszkańców, aby w miarę możliwości przesiedli się z samochodów na rowery. Dlaczego? - Po pierwsze mamy większą przepustowość na jezdni. Po drugie w sobotni poranek zaobserwowaliśmy utrudnianie dojazdu służbom przez blokowanie dróg. Dlatego proszę aby wszędzie gdzie to tylko możliwe korzystać z jednośladów - dodał burmistrz Luchowski. Dariusz Żurawicki, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Żninie powiedział, że pracownicy firmy zajmują się uszkodzeniami, szczególnie dachów. Pracownicy PUK sprzątają. - Jednocześnie teraz uzgadniamy miejsce składowania gałęzi i odpadów, które są po wichurach, ponieważ luzie pytają nas gdzie mają do wywozić - mówił Dariusz Żurawicki. Tereny miejskiej zieleni (parki) zostały zamknięte do czasu zlikwidowania zagrożenia. - Jeśli chodzi o wiatrołomy na terenach prywatnych, mieszkańcy po dokonaniu dokumentacji fotograficznej mogą usuwać z własnych posesji powalone drzewa. Dopiero w późniejszym etapie mogą to do nas zgłosić - Piotr Ostrowski, kierownik wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa, Leśnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich Urzędu Miejskiego w Żninie. Zakład Wodociągów i Kanalizacji WiK sp. z o.o. w Żninie: - Obecnie dostawa wody następuje wszędzie. Jednakże stacja uzdatniania wody w Białożewinie (obsługuje: Białożewin, Wenecję, Skarbienice, Rydlewo, Podgórzyn, ulice Gnieźnieńska, Brzozowa i Dębowa) czynna jest dwa razy w ciągu doby ( 6:00 - 9:00 i 17:00-20:00), czyli w czasie kiedy tam jest uruchamiany agregat. Agregatami zasilana jest też stacja Wilczkowo i Jadowniki. W czasie kiedy agregat nie pracuje na stacji uzdatniania wody, jest przenoszony do przepompowni ścieków. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Żninie do wczoraj, do godz. 20.00 odebrał 237 zgłoszeń dotyczących uszkodzeń dachów budynków mieszkalnych. Dwie rodziny zostały praktycznie bez dachu nad głową. Zostały przetransportowane do jednego z domków w PTTK. Burmistrz Żnina powołał pięć składów komisji. Ich członkowie wyruszyli w teren. Weryfikują zgłoszenia. Mają pracować także jutro, mimo dnia wolnego. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego przeprowadził około 80 kontroli od minionej soboty. Stwierdził dziesięć wyłączeń z użytkowania budynków mieszkalnych. Zobacz także: Nawałnica przeszła przez Żnin. Zniszczone m.in. cukrownia, kościół, cmentarz [zdjęcia] Info z Polski:
Szymon Cieślak
![Dziś przed południem w Urzędzie Miejskim w Żninie spotkało się Gminnego Centrum Zarządzania Kryzysowego. Podsumowano dotychczasowe działania na terenie powiatu i gminy Żnin. Burmistrz Robert Luchowski: Głównie pomoc koncentrujemy w kierunku zniszczonych budynków mieszkalnych Został podjęty szereg działań ze strony funkcjonujących na terenie naszej gminy służb. Mł. bryg. Paweł Filipiak z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Żninie: - Od piątku do chwili obecnej mamy około 650 zgłoszeń o interwencje (wypompowanie wody, zerwane dachy, drzewa przy drogach, zniszczone całe połacie lasów). Jeżeli chodzi o zniszczenia największe są na terenie gminy Żnin i Rogowo. Nieco mniejsze na terenie gminy Barcin, Łabiszyn. Żywioł oszczędził troszeczkę gminę Janowiec Wlkp. W tej chwili korzystamy również z pomocy sił i środków zewnętrznych, ponieważ skala tego wydarzenia jest tak ogromna, że przyjeżdżają na nasz teren obce jednostki, ponieważ nasze 27 zastępów, które działa od piątku praktycznie non stop, jest niewystarczająca. Gros zdarzeń to są zerwane dachy. Potrzebny jest specjalistyczny sprzęt. Obecnie działają na naszym terenie cztery podnośniki z innego powiatu. Służby posiłkują się też podnośnikami należącymi do prywatnych firm. Podnośniki nie są w stanie pomóc we wszystkich miejscach. Ich wielkość nie jest wystarczająca. Tak jest na przykład jeżeli chodzi o zabezpieczanie przed deszczem dachów żnińskich kościołów: św. Marcina i św. Floriana. - Te podnośniki, które do nas trafiają są z reguły 25-metrowe. Jest decyzja, że jak troszeczkę województwo ochłonie, będziemy mogli zwrócić się o pomoc do specjalistycznej grupy wysokościowej. Trzeba będzie zastosować specjalistyczne techniki alpinistyczne, żeby te kościoły zabezpieczyć. Nie mówię tu o pracach dekarskich - dodaje Paweł Filipiak. Strażacy przede wszystkim zajmują się budynkami mieszkalnymi. - Za pośrednictwem mediów chciałbym powiedzieć mieszkańcom, że robimy co możemy. W pierwszej kolejności chcemy zabezpieczyć te wszystkie budynki mieszkalne, które uległy uszkodzeniu, okryć je plandekami. Jeżeli chodzi o budynki gospodarcze nie mamy na tą chwilę wystarczających sił i środków, żeby takie obiekty robić. Musimy przeprosić, ale skala zniszczeń jest zbyt duża - mówi i dodaje, że strażacy pracują non stop. Średnio do żnińskiej PSP wpływa około 10 zgłoszeń na godzinę, a zdarzeń do obsłużenia jest jeszcze około 200. Strażacy apelują o to aby mieszkańcy uzbroili się w cierpliwość. - Jeżeli pogoda nie popsuje szyków, powinniśmy sobie poradzić w tym tygodniu ze wszystkim - dodaje strażak. Poszkodowani. Strażacy informują, że zajmowali się często osobami, które wybrały się w podróż np. drogą powiatową w okolicach Murczyna. Zostały przygniecione przez konary. Jedna osoba została wydobyta spod stropu w miejscowości Gałęzewo (gm. Rogowo). Dariusz Biskup, zastępca Komendanta Powiatowego Policji przyznał, że w sobotę było dziewięciu rannych - informacja z Pałuckiego Centrum Zdrowia. - Obrażenia tych osób były różne. Od lekkich do ciężkich. Osoba, która ma poważne obrażenia ciała została przewieziona do Bydgoszczy. Mężczyzna ten obserwował zjawisko tej burzy przez okno i właśnie przez to okno wpadła deska, a następnie uderzyła go w twarz. Prawdopodobnie już jest po operacji - powiedział policjant i dodał, że mundurowi zajmują się także ochroną domów, z których wyprowadzili się mieszkańcy przed szabrownikami. Policja zajmowała się głównie uszkodzonymi pojazdami (dokumenty potrzebne do ubezpieczenia). W sumie mundurowi mieli ponad sto interwencji. Pracownicy firmy dostarczającej prąd pracują. Z tego co dowiedzieliśmy się do powiatu żnińskiego zostali oddelegowani specjaliści z innych województw. Jak tylko strażacy mogą, pomagają wysyłając im podnośniki do pomocy. Jak dodał Jarosław Ławiński (w Starostwie Powiatowym zajmuję się zarządzaniem kryzysowym), większość domów w gminie Żnin ma prąd. - Najgorsza sytuacja jest w gminie Rogowo, gdzie prąd będzie za dwa, trzy dni - powiedział. Burmistrz Robert Luchowski zaapelował, aby z prądu korzystać racjonalnie i aby wstrzymać się z podłączaniem nadmiernej ilości urządzeń w gospodarstwie domowym, ponieważ to może po raz kolejny spowodować odcięcie dopływu prądu. - Apeluję też do mieszkańców o pomoc sąsiedzką. Jest ona możliwa. Moje gospodarstwo domowe z takiej pomocy korzysta. Celem zabezpieczenia produktów żywnościowych został przeciągnięty kilkunastometrowy kabel łączący miejsce zasilania z sąsiadem. Musimy sobie wzajemnie pomagać. Ta pomoc jest nam wszystkim w tych dniach bardzo potrzebna. - powiedział R. Luchowski. Burmistrz poprosił też mieszkańców, aby w miarę możliwości przesiedli się z samochodów na rowery. Dlaczego? - Po pierwsze mamy większą przepustowość na jezdni. Po drugie w sobotni poranek zaobserwowaliśmy utrudnianie dojazdu służbom przez blokowanie dróg. Dlatego proszę aby wszędzie gdzie to tylko możliwe korzystać z jednośladów - dodał burmistrz Luchowski. Dariusz Żurawicki, prezes Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych w Żninie powiedział, że pracownicy firmy zajmują się uszkodzeniami, szczególnie dachów. Pracownicy PUK sprzątają. - Jednocześnie teraz uzgadniamy miejsce składowania gałęzi i odpadów, które są po wichurach, ponieważ luzie pytają nas gdzie mają do wywozić - mówił Dariusz Żurawicki. Tereny miejskiej zieleni (parki) zostały zamknięte do czasu zlikwidowania zagrożenia. - Jeśli chodzi o wiatrołomy na terenach prywatnych, mieszkańcy po dokonaniu dokumentacji fotograficznej mogą usuwać z własnych posesji powalone drzewa. Dopiero w późniejszym etapie mogą to do nas zgłosić - Piotr Ostrowski, kierownik wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa, Leśnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich Urzędu Miejskiego w Żninie. Zakład Wodociągów i Kanalizacji WiK sp. z o.o. w Żninie: - Obecnie dostawa wody następuje wszędzie. Jednakże stacja uzdatniania wody w Białożewinie (obsługuje: Białożewin, Wenecję, Skarbienice, Rydlewo, Podgórzyn, ulice Gnieźnieńska, Brzozowa i Dębowa) czynna jest dwa razy w ciągu doby ( 6:00 - 9:00 i 17:00-20:00), czyli w czasie kiedy tam jest uruchamiany agregat. Agregatami zasilana jest też stacja Wilczkowo i Jadowniki. W czasie kiedy agregat nie pracuje na stacji uzdatniania wody, jest przenoszony do przepompowni ścieków. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Żninie do wczoraj, do godz. 20.00 odebrał 237 zgłoszeń dotyczących uszkodzeń dachów budynków mieszkalnych. Dwie rodziny zostały praktycznie bez dachu nad głową. Zostały przetransportowane do jednego z domków w PTTK. Burmistrz Żnina powołał pięć składów komisji. Ich członkowie wyruszyli w teren. Weryfikują zgłoszenia. Mają pracować także jutro, mimo dnia wolnego. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego przeprowadził około 80 kontroli od minionej soboty. Stwierdził dziesięć wyłączeń z użytkowania budynków mieszkalnych. Zobacz także: Nawałnica przeszła przez Żnin. Zniszczone m.in. cukrownia, kościół, cmentarz [zdjęcia] Info z Polski:](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/19/9c/599195beee5bd_o_medium.jpg)
