
Sztandar dla Zakładu Karnego w Koronowie przekazano na rynku [zdjęcia]

Podaj powód zgłoszenia
Dzisiaj w Obozie zagłady w Oświęcimiu Premier Mateusz Morawiecki powiedział: "kto jest bierny wobec przekłamań historycznych, jest jakby współautorem tych przekłamań"
W Koronowie po niefortunnym sformułowaniu przez organizatorów obchodów przekazania sztandaru dla Zakładu Karnego nazwy uroczystości wskazującej na 200 setną rocznicę istnienia jednostki funkcjonuje kłamstwo historyczne , którym na portalu "Moje Koronowo" podpisano wizerunek funkcjonariuszy służby więziennej i ich sztandaru. Cytuję: "Mija 200 lat, odkąd w murach klasztoru cysterskiego powstał Zakład Karny w Koronowie." Jest to historyczne kłamstwo. 200 lat temu w Koronowie nie powstał Zakład Karny, tylko więzienie zaborcy pruskiego, symbol pruskiego nacjonalizmu, którego spadkobiercą była hitlerowska III Rzesza. Gratuluję funkcjonariuszom służby więziennej nowego sztandaru, i współczuję, że takimi kłamstwami, ktoś nadal chce rzucać ciemne światło na ich uroczystość.
Zgadzam się z tym, co dzisiaj w Oświęcimiu, w obecności Kanclerz Niemiec powiedział Premier Mateusz Morawiecki. Zgodnie z tym, jeżeli władze Koronowa, które brały udział w tej uroczystości, są bierne na to przekłamanie historyczne, to są jakby jego współautorem.
Portal "Moje Koronowo" przepisał to kłamstwo za Gazetą Pomorską", której wydawca ma większościowy kapitał Niemiecki. Poniżej link do artykułu w "Gazecie Pomorskiej" będącego źródłem tego kłamstwa:
Takie są konsekwencje niefortunnego sformułowania o 200-leciu istnienia jednostki w tytule uroczystości przekazania sztandaru dla ZK Koronowo.
Szacunek do Sztandaru pokazanego na załączonym zdjęciu w gazecie, na którym widnieje polskie Godło wymaga sprostowania tego kłamstwa. Wymaga tego również pamięć o Patriotach, którzy byli ofiarami pruskich i hitlerowskich represji.
Patrzę po tych twarzach i żadnego prymusa nie widzę. A kilka szkół w Koronowie skończyłem.
Panie redaktorze Pan musiał się pomylić , bo z historii i faktów wynika zupełnie co innego - Aresztowanych Polaków osadzano w celach przedwojennego polskiego zakładu karnego przy ulicy Bydgoskiej 37. Więzienie, utworzone jeszcze w 1819 na mocy reskryptu króla Prus Fryderyka Wilhelma III, mieściło się w budynkach XIV-wiecznego klasztoru Cystersów[2]. Na dzień przed zajęciem miasta przez Wehrmacht koronowski zakład karny został opuszczony przez strażników, uciekło również wielu więźniów. Na miejscu pozostali jedynie skazańcy z niewielkimi wyrokami[3], którzy obawiali się, że ucieczka spowoduje wydłużenie czasu odbywania kary. Niemcy pozostawili ich w celach więzienia[4]. Później do koronowskiego zakładu karnego zaczęli trafiać obywatele miasta Koronowa aresztowani z przyczyn politycznych[5].
A mnie nic już nie dziwi w Koronowie inny Niemiec .
Przepraszam że pytam- Nie bardzo rozumie bo mury to napewno mają 200 lat. Jednak wiezienie nie zostało utworzone przez Państwo Polskie i Rząd Polski napewno!3?.Zakład Karny w Koronowie powstał w 1819 roku na mocy decyzji króla Prus Fryderyka Wilhelma III, po kasacie klasztoru Cystersów. Historia placówki jest burzliwa.W czasie okupacji - Więzienie funkcjonowało od września 1939 do stycznia 1945 i przeszło przez -nie około 1800 Polaków. Zakład karny w Koronowie był jednym z najcięższych więzień zorganizowanych przez Niemców na okupowanych terenach Pomorza. Do końca wojny zmarło tam 631 osadzonych!!! Rząd Polski słusznie reaguje na kłamstwa i próby zakłamania historii wszystkim tym którzy próbują , wmawiać Narodowi Polskiemu i całemu światu jakoby to Polska
posiadała i utworzyła obozy śmierci . Polska obchodzi 101 lat to jest historycznie nie możliwe aby Państwo Polskie utworzyło tam wiezienie 200 lat temu . Ze względu na pomordowanych tam Polaków i więzionych za narodowość i przekonania przez Rząd Pruski a Potem Rząd Nazistowski - Niemiec w tych murach w tamtym okresie . Do czego przyznaje się sam - Nowy Rząd Niemiec i ubolewa przekazując 60 milionów euro na dalsze utrzymanie pamięci pomordowanych tam Polaków i osób innej narodowości . Od dawna są prowadzone rozmowy w stolicy Niemiec w Berlinie gdzie Ambasador Polski Pan Andrzej Przyłębski , radca - minister Andrzej Szynka i pracownicy instytutu Polskiego w Berlinie przy Burgstrase walczą czego jestem naocznym światkiem o prawdę historyczną. Nic więcej mi nie pozostaje jak przekazać kopię Państwa doniesień pod ocenę , bo ja się pogubiłem . Pozdrawiam