- Ależ piękne jajka pani maluje...
- Robię sztukę na jajkach. Tak to nazywam.
- No tak, bo sztuką jest zrobić takie jajo. Ile czasu zajmuje pani przygotowanie jednego jaja?
- Godzinę, czasem dwie. Wcześniej jednak przygotowuję różne akcesoria. Trzeba wydmuchać zawartość jaja, zakupić wosk pszczeli, bo inny jest niedobry. Wosk trzeba rozgrzać i nakłada się go na jajo główką od szpilki. Robię też jajka obklejane słomką. Właśnie to strusie jest wykonane taką techniką.
- Cała rodzina się angażuje?
- Wszyscy zasiadają do malowania. Trójka dzieci i nawet mąż się nauczył. Ja nauczyłam się tego jako małe dziecko. To była nasza tradycja rodzinna przekazywana z pokolenia na pokolenie.
- A pani dzieci malują chętnie, czy raczej z obowiązku?
- Chętnie, bo to dla nas odreagowanie stresów. Uspokajamy się, możemy sobie porozmawiać, pośmiać się.
- Pokłócić też?
- Nie kłócimy się przy tym. Mamy wspaniałą zabawę. Integrujemy się. Malowanie jajek łagodzi obyczaje.
- W tym roku Wielkanoc katolików zbiega się z prawosławną. Czymś się różnią?
- Niewiele. Wielkanoc prawosławna musi być zaraz po pierwszej pełni wiosennej, ale nie wcześniej niż Pascha Żydowska. To tylko kwestia terminów, a nie obchodów. To nasze najważniejsze święto. Wierni przyjdą o północy na uroczyste nabożeństwo paschalne, będą się dzielić radością zmartwychwstania, rozdawać kolorowe jajeczka, składać życzenia. Świętujemy trzy dni, ale cały tydzień paschalny jest bardzo ważny, aż do niedzieli przewodniej. W tę niedzielę prawosławni dzielą się radością zmartwychwstania ze swoimi bliskimi, którzy zmarli. Na groby zanosimy kolorowe jajka i modlimy się.
- Siedzicie też przy suto zastawionych stołach podczas Wielkanocy?
- Oczywiście, ale nie wszyscy się objadają (śmiech). Piekę mazurki, które bardzo lubię ozdabiać, ale samo jedzenie już nie jest taką przyjemnością.
- Macie lany poniedziałek?
- Takiej tradycji nie mamy, ale za to mamy bardzo żywiołowe zabawy. Stukamy się kolorowymi jajkami. Kto komu zbije skorupkę, ten zabiera jajko.
- Ma to jakieś znaczenie?
- Nie, to tylko zabawa. Symboliczne jest jajo. Podzielenie się nim sprzyja pomyślności. Pisanki mają różne wzory, które też coś oznaczają. Kropeczki symbolizują mak, czyli bogactwo, gałązki zielone - to wieczne życie, rybka - jest symbolem Chrystusa.
- Te symbole zawiera pani na jajkach, które pani maluje. Można je gdzieś kupić?
- Można, a które się pani podoba?
- O, to złote z gałązką.
- Proszę bardzo. I niech pani pomaluje jajka z rodziną. Wesołych świąt!