Dawno nie było sesji, na której radni byli tak zgodni. Jedynie Marek Gralik z Prawa i Sprawiedliwości zarzucił prezydentowi Bruskiemu bierność. - Dlaczego nie udało się panu wprowadzić zmian do Koncepcji Zagospodarowania Kraju? - zapytał i dodał, że decyzja o metropolii będzie wyłącznie polityczna.
Inni rozmówcy chwalili wystąpienie Rafała Bruskiego, od którego rozpoczęła się sesja. - Wreszcie mamy prawdziwego gospodarza, bo ostatnie 8 lat uważam za kolaborację pewnej grupy osób, których część zresztą widzę na sali - grzmiał Jerzy Drożniewski ze stowarzyszenia Metropolia Bydgoska.
- Musimy dogonić zawodników wagi ciężkiej, a nie oglądać się za siebie, czy biegnie za nami zawodnik wagi piórkowej - mówił Maciej Grześkowiak, radny Miasta dla Pokoleń. - Musimy być jak Kliczko, a nie jak Gołota - dodał radny Michał Sztybel.
Więcej w czwartkowej "Gazecie Pomorskiej" - wydanie bydgoskie.
Czytaj e-wydanie »