CHILE - SZWAJCARIA 1:0 (0:0)
Statystyki
20 strzały 7
7 strzały celne 1
5 rzuty rożne 3
58% posiadanie piłki 42%
41 min. czas gry 30 min.
Bramka: Gonzalez (75)
CHILE: Bravo - Isla, Medel, Ponce, Jara - Vidal (46. M. Gonzalez), Carmona, Fernandez (65. Paredes), Sanchez - Suazo (46. Valdivia), Beausejour.
SZWAJCARIA: Benaglio - Lichtsteiner, Grichting, Von Bergen, Ziegler - Behrami, Inler, Huggel, Fernandes (77. Bunjaku) - Frei (42. Barnetta) - Nkufo (68. Derdiyok). _Sędzia: Khalil Al-Ghamdi (Arabia Saudyjska). Widzów: 34872.
Żółte kartki: Suazo, Carmona, Fernandez, Valdivia - Nkufo, Barnetta, Inler . _Czerwona kartka: Behrami (31' za uderzenie łokciem rywala).
Piłkarz meczu FIFA: Mark Gonzalez
Drużyna argentyńskiego trenera Marcelo Bielsy, w drugim swoim meczu, zaprezentowała na wskroś ofensywny futbol. Taki, który kibicom podoba się najbardziej.
Zaraz po pierwszym gwizdku Chilijczycy ruszyli do zdecydowanych ataków. Byli agresywni, zdecydowani i często prowadzili swoje akcje obiema flankami. Gdy skrzydłowi byli powstrzymywani przez nieustępliwie grających obrońców Szwajcarii, podopieczni Bielsy szukali swojej szansy w strzałach z dystansu (wiał silny wiatr). Dwukrotnie w przeciągu zaledwie kilku minut interweniować musiał Benaglio, wyłapując piłkę po uderzeniach Vidala, a następnie Carmona. W tym fragmencie to gracze z Ameryki Południowej wyraźnie zdominowali rywala.
Później tempo gry nieco spadło. Wydawało się, że Szwajcarzy opanowali sytuację. Niestety, dość nieodpowiedzialnie zachował się Behrami. Szwajcarski pomocnik dwukrotnie w jednej akcji uderzył rywali łokciem i ostatecznie powędrował do szatni. Gracze Chile zwęszyli swoją szansę. Nie ustawali w dynamicznych atakach. Po obu stronach boiska szaleli Sanchez i Beausejour. Bez efektu.
W drugiej połowie piłkarze z Ameryki Południowej panowali na boisku już niepodzielnie. Helweci zmuszeni zostali do kurczowej obrony na własnej połowie. Bliski zdobycia bramki był Sanchez, ale przegrał pojedynek z bramkarzem rywali. Niecelnie główkował także Gonzalez.
Chilijczycy byli szalenie cierpliwi i w końcu zostali nagrodzeni. Nie bez jednak pomocy sędziego. W 75 min. akcję zapoczątkował Paredes, który znalazł się "oko w oko" z golkiperem rywali. Umiejętnie go minął i dośrodkował do niepilnowanego Gonzaleza, a ten "główką" posłał futbolówkę do siatki. Wcześniej jednak gracz Chile był na spalonym czego nie wychwycił sędzia asystent.
Piłka meczowa mogła jednak należeć do Szwajcarów. Po ładnej kombinacyjnej akcji Derdiyok z kilku metrów nie trafił w światło bramki. Ta sytuacja może się zemścić jeszcze na Helwetach.