Dlatego mieszkańcy ul. Kasprzaka zwrócili się do urzędu miejskiego z prośbą o budowę trzech progów spowalniających - dwóch przed i za zwężeniem na łuku drogi, trzeciego na wysokości posesji nr 26/28.
Przeczytaj również: Jadąc 40. nie da się zwolnić do 50. Zaskakujące zasady ruchu na inowrocławskiej ulicy
Pod wnioskiem podpisały się 73 osoby. Jak motywują starania o progi? Przede wszystkim tym, że jest tu spory ruch samochodowy, mimo że chodzi o osiedlową uliczkę. We znaki daje się jednak przebudowa skrzyżowania na 14 Lutego, ruch jest przez to jeszcze większy. Poza tym niebezpieczne jest zwężenie na łuku drogi, a sytuację pogarsza zła widoczność nadjeżdżających z przeciwka aut. Brak chodnika sprawia, że trudno przejść pieszym przez ulicę na drugą stronę. Mieszkańcy poskreślają, że bardzo niebezpieczne jest przejście z chodnika z ulicy 14 Lutego na ul. Kasprzaka, gdzie ani kierowca nie widzi pieszego, ani przechodnie - nadjeżdżających aut.
- Jest to też niebezpieczna droga do szkoły dla naszych dzieci, a przecież od września będą musiały się nią poruszać - alarmują mieszkańcy. Są przekonani, że wykonanie progów doprowadzi do tego, że kierowcy będą musieli zwolnić, a tym samym będzie bezpieczniej.
Ale w ratuszu nie podzielają tej argumentacji. - Nie widzę szans na wykonanie progów - mówi Jarosław Rekowski, dyrektor wydziału komunalnego. - Pismo jest świeżutkie, dopiero co omawiała je komisja.
Rekowski twierdzi, że na Kasprzaka nie ma się jak rozpędzić, bo przed domami stoją samochody. Czyli nie można mówić o tym, że kierowcy jeżdżą tu jak wariaci. Urząd przygotowuje zmianę na wiosnę, po zakończeniu inwestycji. Będzie tu strefa dla aut do 3,5 tony i ograniczonej prędkości do 30 km na godzinę.
- To powinno załatwić sprawę - ma nadzieję Rekowski. - Zastanawiamy się też, co zrobić z tym zwężeniem jezdni i na pewno coś tu wymyślimy.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje