https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ta karczma "Grzybek" się zowie... [zagadka]

Bożenna Szymańska, [email protected]
Zdumiałam się: oto pod Bydgoszczą mamy dwie restauracje "grzybkowe". W zajeździe "Pod grzybkiem" już byłam, więc tym razem wybrałam się na konsumpcję do "Karczmy Grzybek" przy ul. Nizinnej w Białych Błotach. Trafić tam można albo od ul. Centralnej, albo jadąc obwodnicą od strony Stryszka.
Ta karczma

Czego nie wiedziałam, długo błąkając się po obwodnicy...

W końcu trafiłam! Restauracja stoi - od roku zaledwie - tuż koło stacji benzynowej Shell'a i już z daleka przykuwa oko. Bo to prawdziwa, drewniana karczma, kryta dachem z trzciny. A trzeba przyznać, że rodacy lubią takie ludowe lokale, bowiem liczą na domowe, regionalne jedzonko.

W przypadku "Karczmy Grzybek" - nazwa pochodzi od nazwiska właścicieli Magdaleny i Tomasza Grzybek - nie mylą się. Dania tu proste, ale pięknie i smakowicie podane.

Przeczytaj także:Rodzinna maczanka z "Jermira" [zagadka kulinarna]

A państwo Magdalena i Tomasz Grzybek mają dla kogo się starać, bowiem posiadają sporą gromadkę dzieci - aż ośmioro! Rosną im cztery córki i czterech synów. Pan Tomasz jest absolwentem "Gastronomika" przy ul. Konarskiego w Bydgoszczy, ale nigdy w zawodzie kucharza nie pracował. Prowadził do tej pory własne firmy, aż w końcu dojrzał do zbudowania - niemal własnymi rękoma i z pomocą kuzyna - karczmy.

Szefem kuchni jest Szymon Siegert, świetny kucharz, który wraz z kucharką Moniką Zakrzewską, gotują dobrze i smacznie.I choć karta dań jest zwarta i krótka (co sobie niezwykle cenię), znajduję w niej dania budzące z miejsca apetyt. Na przystawkę mogłabym zjeść śledzika w śmietanie albo carpaccio z kaczki w sosie miodowo - musztardowym, ale wybieram danie sezonowe: kurki w śmietanie na grzance z nitkami szafranu!

Rewelacyjne danie, bardzo smaczne i pachnące lasem. Grzaneczki chrupią, a kurki idealnie do nich pasują. Zaskakują mnie ciemnobrązowe nitki szafranu, bo to droga przyprawa, a przecież ceny w "Grzybku" są przyjazne kieszeni.

Jeszcze kosztuję "czekadełka" składającego się z żytniego chleba, smalcu, marynowanych pieczarek i kiszonych ogórków, aby już za moment zajadać się dwiema polewkami. Żurek jest bogaty w kiełbaskę i jaja na twardo, ale dla mnie troszkę zbyt kwaskowaty, natomiast flaki na ostro są świetne. Trochę palą w gardle, ale bardzo mi smakują.

Na drugie danie otrzymuję propozycję nie do odrzucenia: stek z tuńczyka, choć tak prawdę mówiąc wolałabym "Przysmak Drwala" czyli smażone ziemniaki, jajo sadzone i mizerię. Bardzo sobie cenię takie proste smaki, a w "Grzybku" jest z czego wybierać: schabowy z kosteczką, żeberka pieczone, placek ziemniaczany z gulaszem i kwaśną śmietaną, chłodnik, pierogi z różnościami własnej roboty, karkówka z grilla, de volaille z prawdziwym masłem (a nie - o zgrozo - z serem i szynką), kaczka pieczona z jabłuszkami i modrą, wielgachna golonka i wiele ryb do wyboru.

Nic dziwnego, że smakowało tu artystom: Katarzynie Figurze, Cezaremu Pazurze czy Piotrowi Fronczewskiemu. Gościli się i chwalili...

Nie przepadam za tuńczykiem, ale muszę przyznać, że ten z "Grzybka" miał prawo smakować. Był delikatnie zgrillowany i aksamitny. I nie był wysuszony, a sos podany do ryby był świetnie skomponowany.

Pierś kurczaka faszerowana grzybami i porem również była smaczna, ale mnie absolutnie wręcz zachwyciła cielęcina duszona z prawdziwkami w białym winie i śmietanie. Co za cudowny smak! Nie mogłam się jej najeść...

Porcje w tej karczmie są pięknie podane i ogromne. Oceniając na oko na talerzach jest tyle samo mięs, co surówek i ziemniaczków. A te ziemniaczki - półksiężyce są wyjątkowe, bo osobiście przez tutejszych kucharzy przygotowywane... Jak zresztą wszystko.

Sfiniszowałam moją wizytę w Białych Błotach sernikiem na ciepło i kawą.

ZAGADKA KULINARNA

Kto nam podeśle (na e - maila [email protected]) oryginalny(!!!) przepis na danie z grzybów, ten zostanie zaproszony na obiad przez właścicieli Karczmy Grzybek. Oczywiście z osobą towarzyszącą.

Wyłoniliśmy zwycięzcę

Ta karczma

Nagroda: dwa obiady w Karczmie Grzybek!

Przepis babci Ewy

Do "Karczmy Grzybek" na dwa obiady pójdzie pani Ewa Kociołek, która podała nam znakomity przepis na:

Budyń z Grzybów Świeżych

Składniki:
40 dag grzybów
3 jajka sól pieprz
1 dag masła lub margaryny
1/8 litra śmietany
5 dag cebuli
6-8 dag tartej bułki
2 dag tartej bułki do formy
2 dag tłuszczu do formy

Wykonanie: grzyby oczyścić z piasku, dokładnie umyć i cienko poszatkować wraz z trzonami .
Cebule obrać, pokrajać w drobna kostkę, włożyć na rozgrzany tłuszcz, smażyć, dodać grzyby, 2-3 łyżki wody i dusić pod przykryciem.
Gdy grzyby będą miękkie, odparować, ostudzić.
Formę posmarować tłuszczem, posypać tartą bułką.
Żółtka utrzeć, dodać grzyby, ucierać, dolewając po trochu śmietanę.
Wymieszać z tartą bułką i pianą ubitą z białek, przyprawić do smaku solą i pieprzem.
Włożyć do formy, gotować na parze 3 godziny.
Wyjąć wyłożyć na półmisek. Podawać polane topionym masłem zmieszanym z tartą zrumienioną bułką oraz surówką z warzyw.

Smacznego!

Ta karczma
Ta karczma
Ta karczma
Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska