Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Cymański o trawce, Jarosławie Kaczyńskim i... robieniu dzieci

Rozmawiał Przemysław Decker
Cymański: - Jeździmy po Polsce. Słuchamy ludzi
Cymański: - Jeździmy po Polsce. Słuchamy ludzi Przemek Decker
Rozmowa z Tadeuszem Cymańskim europosłem, współzałożycielem "Solidarnej Polski"

- Czym różnicie się od Prawa i Sprawiedliwości?
- Tym, za co nas wyrzucono. Prezes Kaczyński uważa, że w PiS-ie jest wszystko cacy, a zmiany są niepotrzebne. Myli się: w jego partii brakuje demokracji, mądrego i otwartego dialogu. My nie chcemy wchodzić w te same buty. Dlatego w statucie SP znalazły się zapisy, które ograniczają ewentualną pokusę władzy lub wszechwładzy niejakiego Zbigniewa Ziobry. Nie chcemy, żeby wyrósł nam z niego drugi Kaczyński.

- A inne różnice?
- Podstawowa: należy zerwać z kultem Zyty Gilowskiej. Odnoszę wrażenie, że Jarosław Kaczyński cały czas jest zafascynowany jej pomysłami ekonomicznymi. Trochę się nie dziwię: pani profesor jest błyskotliwa, charyzmatyczna, piekielnie inteligentna. Ale jest także superliberałem. W czasie rządów PiS-u podjęła decyzje, które pogłębiły kontrasty społeczne.

- Przecież za Gilowskiej mieliśmy wzrost i więcej kasy do podziału. PiS się tym cały czas chwali.
- Wszyscy zachwycają się tym, że obniżono wówczas składkę rentową. Aja śmiem twierdzić, że to był błąd. Ogromny. Te wielkie pieniądze, 25 miliardów złotych, mogły pójść na zasiłki rodzinne. Dałoby to spory impuls konsumpcyjny. Nawet lepszy niż obniżenie podatków dla bogatych. Oni bowiem konsumują więcej dóbr luksusowych, czyli importowanych. Człowiek mało i średnio zarabiający kupuje przede wszystkim produkty krajowe. Ożywiając tym samym rodzime zakłady i całą gospodarkę.

- Czyli Zyta Gilowska musi odejść?
- Od PiS-u różni nas jeszcze jedno: uważamy, że w polityce liczy się również styl. Donald Tusk, jako osoba prywatna, może być dla mnie cieniasek, a Komorowski - jakiś "pseudo-komor". Ale prezydent RP i premier zasługują na respekt i szacunek. Dlatego staramy się nie gnoić i nie dołować naszych przeciwników politycznych. Będziemy ich atakować, ale tylko merytorycznie. Jakiś czas temu na posiedzenie naszego klubu parlamentarnego przyszedł premier Tusk. Przed tym spotkaniem powiedzieliśmy do Ziobry "Zbyszek musisz też być i bądźmy grzeczni". I byliśmy! W końcu naszym gościem był premier RP. A PiS nam zrobił z tego zarzut, że jesteśmy sługusami Platformy Obywatelskiej. W słusznych sprawach będziemy współpracować ze wszystkimi. To jest nowa jakość w polityce. Przyzna pan?

- Ta nowa jakość ma na razie słabe poparcie. Według niektórych sondaży nawet mniej niż 3 procent, czyli poniżej progu finansowania.
- Sondaże są różne. Niektóre mniej korzystne, inne bardziej. A tak swoją drogą, to każdy był kiedyś zygotą. I pan, i ja. Z partią jest tak samo: potrzebuje czasu na rozrost.

- Partia, jak roślina wody, potrzebuje struktur. Tych lokalnych działaczy, którzy potrafią - jak trzeba - zmobilizować innych. Jak wam idzie budowanie "kośćca" SP?
- Im mniejsza miejscowość - tym lepszy odbiór. Dlatego odwiedzamy takie miasteczka jak np. Łasin pod Grudziądzem. W tych małych społecznościach ludzie czują się często odrzuceni. To właśnie tam likwidowane są szkoły, brakuje transportu, ośrodków zdrowia. Może spotkania w takim małym gronie nie są efektywne i efektowne polityczne, ale mimo to mają sens. Tam można dowiedzieć się najbardziej gorzkiej prawdy.

- Przez te wszystkie lata publicznej działalności, musiał pan tę prawdę poznać. A przecież bez nowych członków SP daleko nie zajedzie.
- Ludzi też szukamy, ale bez przesady. Chcemy, żeby Solidarna Polska się rozwijała i była kojarzona. Na razie jeździmy po Polsce przede wszystkim po to, aby słuchać i rozmawiać. Na tym nigdy się nie straci.

- Mówicie im: "zaufajcie nam, bo..."
- Bo mamy program solidarnego państwa, którego źrenicą, jądrem jest polityka prorodzinna. Liberałowie z Platformy i Balcerowicz mówią, że demograficznego dramatu nie da się już zahamować. My stoimy na stanowisku, że można go przynajmniej przystopować. Ale nie dlatego, że jesteśmy dzieciorobami. Po prostu taka jest nasza racja stanu. A obecna sytuacja jest przerażająca. Polska ma bowiem najniższe nakłady na rodzinę w Europie. U nas pod tym względem jest gorzej niż na Ukrainie czy w Bułgarii.

- Co zatem zrobić, aby zmienić ten trend?
- Państwo powinno więcej pieniędzy przeznaczać na pomoc rodzinie. Dlaczego polskie dziewczyny zajęły w Wielkiej Brytanii pierwsze miejsce pod względem dzietności? Bo są kochliwe? Owszem są, ale nie aż tak. Po prostu otrzymały socjalne wsparcie i dzięki temu poczuły się bezpieczniej. Chciałbym mocno podkreślić: wiemy, że walka z ujemnym przyrostem naturalnym jest bardzo kosztowna i w budżecie nie ma na to pieniędzy. Dlatego trzeba pomyśleć o podniesieniu podatków dla najbogatszych.

- A co z trawką i innymi narkotykami? Czy ich posiadanie na własny użytek dalej powinno być przestępstwem?
- Nie jest winne prawo karne, tylko ewentualnie sądy i prokuratura. Każdy przypadek powinien być analizowany z osobna. Jeżeli jakiś chłopak wpadnie przypadkowo ze skrętem, to organy ścigania muszą dokładnie zbadać sprawę i nie wsadzać go od razu do więzienia.

- Janusz Palikot powtarza: depenalizacja. W podobnym tonie wypowiedział się ostatnio Aleksander Kwaśniewski.
- Jeżeli Palikot wygra wybory i będzie miał większość w Sejmie, to niech nawet kokę i herę wprowadzi. Wtedy dopiero będzie fajny wywiad do gazety. Bo pan będzie naćpany jakąś amfetaminą, a pana rozmówca - heroiną. I będzie spoko, i będzie luzik. Kwaśniewskiemu mogę się jedynie dziwić.

- Palił pan kiedyś trawkę?
- Na szczęście nie. Ale ciekawość do dziś we mnie drzemie. I bez tego mam w sobie jednak dużo pozytywnej energii. Ktoś mi kiedyś napisał w internecie: "Cześć Tadziu. Powiedz mi co ćpasz i jakie kleje wąchasz, że masz takie piękne odloty". Autor tych słów miał oczywiście na myśli moje niektóre wypowiedzi.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska