
Wycieraczka w kominie
To kolejna metoda znana jeszcze z przedwojnia. Budowlaniec umieszcza w kominie rozciętą pośrodku wycieraczkę lub filcowy kapelusz. Materiał będzie blokował ucieczkę dymu i kierował go z powrotem do domu, ale gdy wezwany na kontrolę kominiarz wpuści do komina szczotkę, przejdzie ona bez problemu przez rozcięcie.

Hałas w wentylacji
Jak szybko i łatwo uprzykrzyć klientowi życie? Wystarczy umieścić w głębi przewodu wentylacyjnego coś, co wskutek ruchu powietrza będzie hałasować – np. kawałki szeleszczącej folii albo suche liście. Ich znalezienie i usunięcie może zająć właścicielowi dużo czasu.

Gwoździe w rurach
Pozostawienie w rurach doprowadzających wodę żelaznych przedmiotów takich jak gwoździe czy śruby to kolejna przykra niespodzianka, którą właściciel zauważy dopiero po jakimś czasie. Gdy metal zacznie ulegać korozji, woda w kranie nabierze nieprzyjemnego rdzawego posmaku.

Olej na ścianach
Budowlańcy kładą tynki, pobierają wynagrodzenie i wychodzą. Zadowolony właściciel bierze się do malowania… i odkrywa, że farba nie trzyma się ściany, ponieważ mur wysmarowano olejem. I co teraz?