
W strefie szczepień czeka już Roman Polacki z Mogilna. - Byłem zapisany na godz. 9.10. Jestem mile zaskoczony, bo wszystko idzie bardzo sprawnie - mówi.

Potwierdza to też Ewa Wenda, która rejestrowała się przez internetowe konto pacjenta. - Myślałam, że potrwa to dłużej. Naprawdę jestem zdziwiona, że tak udało się to wszystko zorganizować - dodaje.

Po szczepieniu wszyscy kierowani są do sali wykładowej, gdzie mieści się strefa poszczepienna. Tu spotykam Dorotę Napieralską z bydgoskiego Śródmieścia.

- Już po wszystkim, nic nie bolało. Czuję się bardzo dobrze. Jestem pod wrażeniem organizacji tego punktu. Cała procedura i szczepienia przebiegają bardzo sprawnie - mówi kobieta. - Strażnicy miejscy przypominają nam, żeby zachować dystans, są praktycznie na wyciągnięcie ręki. Nawet tu z nami są i pytają jak się czujemy. Zdecydowałam się na szczepienie, bo to jedyny sposób, by wrócić do normalności. Zależało mi, żeby zaszczepić się preparatem Moderny i cieszę się, że się udało.