
Na zegarze dochodzi godz. 8.50. Przed budynkiem głównym UTP, gdzie mieści się punkt szczepień, ustawia się kolejka. Jest podjazd dla osób niepełnosprawnych, co dla starszych pacjentów ma duże znaczenie. Wśród oczekujących na szczepienie są nie tylko osoby z Bydgoszczy, ale też z Koronowa i Mogilna.

Pierwszy przekracza próg nowego punktu Jacek Silkowski z Bydgoszczy. - Czekałem na ten moment, a rejestrowałem się przez infolinię. Mam trochę chorób, więc konsultacja z lekarzem będzie konieczna - mówi mężczyzna.
Chwilę później dezynfekuje ręce, przechodzi pomiar temperatury i kieruje się do stanowiska, gdzie następuje weryfikacja pacjenta. Osoby, które przyszły na szczepienie, mogą czuć się dobrze zaopiekowane. Ruchem sterują strażnicy miejscy. Część pilnuje porządku na zewnątrz. Pozostali już w samym punkcie podpowiadają pacjentom, gdzie mają się kierować. Są bardzo pomocni.

Punkt mieści się na parterze. W jednej z sal wykładowych znajduje się strefa, gdzie każdy musi wypełnić ankietę przed szczepieniem. Na stole leżą długopisy, by każdy miał swój, potem już przechodzi się do strefy szczepień. Tu przygotowano 5 gabinetów szczepień oraz gabinet, w którym czeka lekarz.

- W każdym z gabinetów szczepień pracują dwie osoby. Jedna kwalifikuje do szczepień, druga szczepi - tłumaczy Monika Jurkowska, prezes Przychodni Bajka. - Zespoły składają się, m.in. z pielęgniarek, ratowników medycznych i fizjoterapeutów. Całość koordynuje lekarz.