Nie smutno w sadzie
Przyleciały sroki, sikoreczki
zawsze wierne, jak owieczki.
Ładna sójka też się zatrzymała,
bo lot nad morze odwołała…
Z drzew spadło już wiele liści,
za to owoców mają pełne kiści.
Żółte, białe, ciemno-bordowe,
kolorowe - aż kręci się w głowie.
W oczku rybki już nie pływają,
na sen zimowy w mule siadają.
Ropuchy też gdzieś powędrowały,
może pod liśćmi będą zasypiały?
"Ogrodnicy" w sadzie upust już dali
i wiele narzędzi na zimę schowali.
Chcą nabrać sił, by wiosną pracować,
ogród ożywić i w nim paradować…
Choć dzień krótki, szaro na dworze,
leci głos ptaków i każdy w humorze.
Przecież niedługo zrobi się biało
i na Mikołaja będzie się czekało!
Nawet, gdy wrony kraczą pluchę
Mikołaj przyjdzie i w zawieruchę.
Z tego powodu nie smutno nam,
więc dobre myśli przekazuję Wam.
