
Tak wygląda sala widowiskowa dawnego kina "Helios"

Mieszkam w okolicy. I na bieżąco obserwuję to, co dzieje się z byłym kinem. Dopóki mieszkał tutaj jego dawny szef, w budynku było spokojnie. Jednak od czasu gdy się wyprowadził, obiekt zaczął szybko popadać w ruinę. Wyłamano drzwi, wybito szyby...

W latach 90. byłem dość częstym gościem w "Heliosie". Jako dziecko chodziłem ze szkoły na wszystkie ekranizacje lektur. Później na inne filmy, także na nocne maratony filmowe. Ze śpiworem! Mam stąd wiele wspomnień.

Kiedyś przechodząc z bratem koło kina zauważyłem, że uchylone są drzwi, którymi wychodziło się po zakończonym seansie. Nie mogłem się oprzeć: musiałem za nie zajrzeć. To, co zobaczyłem, przypomniało mi film "2012" o zagładzie świata. To jeden z filmów, który wcześniej oglądałem w "Heliosie".