Niewystarczające odżywianie, złe warunki mieszkaniowe, duże zagęszczenie, brak warunków higienicznych i nieprzestrzeganie higieny były jednymi z ważniejszych przyczyn szerzenia się chorób i epidemii w dziewiętnastowiecznym Mogilnie.
Nadzieję na poprawę warunków życia mieszkańców, przyniosło utworzenie 1 stycznia 1918 r. powiatu mogileńskiego. Podniosło to bowiem znaczenie miasta. Od tego czasu zaczęły powstawać nowe urzędy i budynki publiczne. Jednak najważniejszym obiektem medycznym, który wpłynął na poprawę zdrowotności mieszkańców, był otwarty w 1879 r. szpital. W wyniku sukcesywnej rozbudowy, liczba leczonych pacjentów wzrosła z 53 w 1892 r. do 279 w 1908 r.
Przeczytaj również: Dobry dyrektor szpitala w Mogilnie poszukiwany
W czasach przedwojennych
Po odzyskaniu niepodległości, szpital w Mogilnie nadal odgrywał niezwykle ważną rolę w ochronie zdrowia. Władze miejskie mimo trudności troszczyły się o wyposażenie w dobry sprzęt i o lekarzy. Między innymi objęto bezpłatną opieką lekarską wszystkie dzieci od urodzenia do lat 3. Zarząd Miasta udzielał także pomocy finansowej szpitalowi, który dysponował 50 łóżkami, w tym 12 dla zakaźnie chorych. W 1932 r. szpital w Mogilnie zlikwidowano, a jego funkcje przejęła nowocześniejsza placówka w Strzelnie.
Część zadań zlikwidowanego szpitala przejęła lecznica powstała w 1933 r. z inicjatywy lekarza Jana Gracza, wspieranego przez władze miejskie. Początkowo prowadzona przez niego poradnia przeciwjaglicza i przeciwgruźlicza mieściła się w dzierżawionych pomieszczeniach budynku szpitalnego, a od sierpnia 1934 r. w pomieszczeniach tak zwanej Kasy Chorych przy ulicy Kościuszki. Natomiast w wolnych pomieszczeniach poszpitalnych starostwo utworzyło drugi ośrodek zdrowia z bezpłatną pomocą lekarską. Taki stan trwał do wybuchu wojny w 1939 r.
Powojenne początki
W czasie okupacji niemieckiej budynek mogileńskiego szpitala stał się lazaretem. Leczono tu żołnierzy niemieckich rannych podczas walk na froncie wschodnim. Po wojnie ówczesne władze powiatowe powierzyły organizację szpitala w Mogilnie, chirurgowi Alfredowi Fiebigowi ze Strzelna.
W krótkim czasie zorganizował placówkę medyczną, którą kierował od 1 maja 1946 r. do końca marca 1953 r. W międzyczasie ukończył specjalizację w zakresie chirurgii płuc u prof. Wita Rzepeckiego w Zakopanem. Potem podjął się organizacji, niezwykle potrzebnego, oddziału płucnego w szpitalu w Strzelnie, którego był dyrektorem w latach 1953-1954. Pracował tam do 31 marca 1982 r.
- Do szpitala w Mogilnie trafiłem w 1953 r. na oddział chirurgii, którym kierował doktor Alfred Fiebig. Był to człowiek niezwykły. Zwolennik generała Hallera, miłośnik koni - wspomina doktor Romuald Furche. - Mawiał często: "Polacy, rodacy, nie dajmy się", co w tamtych, stalinowskich czasach było niezwykłą odwagą. Po wojnie w szpitalu oprócz personelu cywilnego pracowały dwie zakonnice, które mieszkały w pokoikach na najwyższym piętrze. Zostały one rugowane ze szpitala na początku lat 50. pod naciskiem ówczesnych władz.
- Pamiętam również w tamtych czasach dochodzenie Tomaszewskiego, ówczesnego szefa mogileńskiego Urzędu Bezpieczeństwa, związanego z likwidacją kaplicy szpitalnej, z czym nie zgadzali się zarówno pacjenci jak i personel medyczny. Po doktorze Fiebigu, chirurgię i kierownictwo szpitala objął Franciszek Garda, który do mogileńskiego szpitala przyszedł z wojska, jeszcze w mundurze - wspomina doktor Romuald Furche.