
Tymczasem głos w sprawie emerytur stażowych zabrał Jarosław Kaczyński. Prezes PiS był pytany o wprowadzenie "stażówek" w czasie spotkania z wyborcami w Chojnicach.
----->

"Emerytury stażowe prowadziłyby do tego, że kobiety niewiele po pięćdziesiątce, a to są, jeśli nie dotknie kogoś jakaś choroba, panie w pełni sił, a z punktu widzenia kogoś takiego jak ja, a takich starszych panów też trzeba brać pod uwagę, to są po prostu młódki, dziewczęta" — mówił Kaczyński.
----->

Dodał, że mężczyźni przechodziliby na emerytury trochę później, ale też w pełni sił. "To byłaby taka druga pensja, bo ogromna większość z tych ludzi pracy by nie porzuciła, a Trybunał Konstytucyjny orzekł swojego czasu, że nie wolno nikomu odbierać emerytury, bo to jego pieniądze. W związku z tym, jak pracuje, to również ma prawo do emerytury" — powiedział.
----->

Wszystko to spowodowałoby jednak — mówił — że te emerytury byłyby dużo niższe. Dodał, że jako wyjątek w kwestii emerytur stażowych można potraktować tylko jedną grupę — ciężko fizycznie pracujących kobiet.
----->