Ale jakoś tej smugi cienia nie było widać na horyzoncie, bo jubilat tryskał energią i nawet to, że zasiadł na specjalnym tronie, jakoś go nie usztywniło.
- Wszyscy cię kochają - gratulował burmistrz Arseniusz Finster. - Inspirujesz innych do rozwijania pasji i to jest bardzo cenne. Sądzę, że 60-tka nie osłabi twojego zapału...
Życzeń było tego dnia całe mnóstwo. Rycerze z Bytowa przywieźli ze sobą gustowny kuferek z kartonikiem mleka i miodowym trunkiem, żeby kolejne dni były mlekiem i miodem płynące...A do tego dołożyli materiały promocyjne o Bytowie, starczy ich do czytania na następne 60 lat...Jubilat dostał od nich wyliczankę wydarzeń, do których doszło 31 marca w różnych latach i okazało się, że jest to chyba data znamienna, bo zawsze się coś ważnego działo...
Prezenty były też od braci z Torunia, a i Bractwo Rycerskie Herbu "Tur" dziękowało za całokształt.
- Cieszę się, że tyle osób zechciało przyjść - mówił Bogdan Kuffel. - Jak widać, starzeję się godnie. A następcy są...
Na cześć solenizanta zatańczyli chojniczanie z bractwa "Tur", a bytowianie i toruniacy, w tym legendarny już wicemistrz Europy Andrzej Zmuda Trzebiatowski skrzyżowali miecze, aż iskry leciały...
Przy torcie była okazja pogawędzić i miło spędzić czas.
Czytaj e-wydanie »