
Stawka jest wysoka, dofinansowanie może stanowić nawet 50% inwestycji, nie dziwi więc fakt dużego zainteresowania. Przy tak znacznym wsparciu ze strony rządu w przypadku wielu wspólnot inwestycja nawet w stosunkowo drogie pompy ciepła wydaje się bardzo realna.

Ekspert: nieruchomości, którymi zarządzamy to w znacznej części nowoczesne osiedla, gdzie mamy windy, wentylację mechaniczną, oświetlenie całodobowe klatek schodowych czy garażu. W niektórych wspólnotach mamy już instalacje, które pracują od roku czy dwóch lat, ale one nigdy nie pokryły całego zapotrzebowania na energię elektryczną w częściach wspólnych, tylko jego 40-50%. W nowoczesnych budynkach nie mamy do dyspozycji całej powierzchni dachu, ale od 30 do 50%, więc nie we wszystkich miejscach możemy montować panele. Dlatego większość wspólnot dotychczas była nastawiona na autokonsumpcję. Bez atrakcyjnych dopłat stopa zwrotu wynosiła 7-10 lat.