Halinkę Młynkową wyeliminowała kontuzja, a Adama Fidusiewicza - widzowie.
Co się stało Halince? - Podczas jednej akrobacji, którą szykowaliśmy do następnego odcinka programu, Halinka upadła i uderzyła głową o podłogę. Przestała widzieć. Od razu zajął się nią lekarz i rehabilitant. Ta kontuzja to moja wina. Przygotowałem zbyt trudny program. Za bardzo chcieliśmy dobrze wypaść - tłumaczył Robert Rowiński, partner piosenkarki.
Halinka dodała: - Zdrowie jest dla mnie najważniejsze. Mam małego synka, dla niego muszę żyć i tryskać energią. Może jeszcze kiedyś spotkamy się na parkiecie?
Swing w sercu

Do kolejnych występów już mogą szykować się Justyna i Stefano
(fot. Fot. tvn)
Może rzeczywiście, bo gwiazdy radzą sobie coraz lepiej. Niektórych do jeszcze większego wysiłku motywuje rodzina. Jacka Kawalca na jednym z treningów odwiedzili żona, syn i córka. - Tata wraca tak późno do domu, że postanowiliśmy przyjść do niego, by spędzić z nim trochę czasu. Bardzo nam się podobało, jak sobie radził na sali - mówił syn.
Duże postępy zrobiła Helena Vondrackova. Czwórka, którą przed tygodniem wystawiła jej Iwona Pavlovic, zmotywowała piosenkarkę do pracy. - Przenieśliśmy się do mojego domu. Tu z Milanem intensywnie ćwiczyliśmy. I są efekty - cieszyła się gwiazda tuż po występie. Beta Tyszkiewicz nie miała wątpliwości: - Ma pani w nogach i sercu swinga. Było nadzwyczajnie!
Pokazali klasę

Dziś zawodników ocenia Agata Szybiak, właścicielka Szkoły Tańca "RAZ DWA TRZY" mieszczącej się przy ul. Połczyńskiej 3 w Bydgoszczy (pawilon "Bartosz") oraz w Domu Kultury "Modraczek" przy ul. Ogrody 15. Pani Agata jest wielokrotną wicemistrzynią Polski w kategorii South-Americian Show Dance par zawodowych oraz II wicemistrzynią kraju w tańcach latynoamerykańskich par zawodowych. Reprezentowała Polskę na mistrzostwach świata i Europy. Jest instruktorem tańca. Wiedzę na temat tańca poszerzała u najlepszych nauczycieli w Anglii, Holandii i Słowenii. Jej wychowankowie niejednokrotnie sięgali po złoto na mistrzostwach Polski i zagranicznych turniejach tańca.
A oto uwagi Agaty Szybiak, która w niedzielę na żywo, w studio TVN, oglądała tańczące gwiazdy. Zaprosił ją Stefano Terrazino.
- Żora Korolyov i Isis Gee (para nr 5) - Zaprezentowali się w bardzo wolnym, najtrudniejszym tańcu standardowym, czyli fokstrocie. Isis nie trzymała kontaktu w biodrach z partnerem. Reasumując - nie był to ani bardzo dobry taniec, ani też bardzo zły. Taki średni.
- Rafal Bryndal Magda Soszyńska (para nr 6) - Choć mieli trudną muzykę do swojego tańca, było to najweselsze paso, jakie kiedykolwiek widziałam. Jednak charakter pasodoble jest zupełnie inny. To powinna być walka między bykiem a torreadorem, a im wyszło takie paso country! Jeszcze gorsze było wykonanie. U Rafała nie było sylwetki, czyli bioder podciągniętych do przodu oraz rąk , które są bardzo szeroko prowadzone, daleko od ciala. Na pewno rozbawili publiczność, ale tak naprawdę, to nie zatańczyli pasodoble. Myślałam, że to właśnie oni odpadną z programu.
- Jacek Kawalec Blanka Winiarska (para nr 2) - Również zaprezentowali pasodoble, ale już w innym stylu. Jacek zachwycił bardzo ładną sylwetką. Bardzo dobry był rytm kroków marszowych w ich wykonaniu, pokazali też wiele figur na wysokim poziomie, charakterystycznych dla tego tańca. Bardzo mi się podobali. Cieszę się, że po ubiegłotygodniowym programie, w którym im nie poszło zbyt dobrze, teraz pokazali klasę.
- Steffano Terrazzino Justyna Steczkowska (para nr 13) - Jak na dwa dni treningu fokstrot w ich wykonaniu był całkiem niezły. To bardzo trudny taniec, określany jako "killer". Justyna i Stefano zaprezentowali wiele podnoszeń i ewolucji, które tuszowały brak czasu na przygotowanie tańca i niezbyt jeszcze duże umiejętności taneczne partnerki. Stefano bardzo bał się, że tym razem odpadną z programu. Jednak im się udało. To dobrze, że są dalej z nami, bo jeszcze dużo mogą nam pokazać.
- Mateusz Damięcki Ewa Szabatin (para nr 4) - To moi zdecydowani faworyci w tańcach standardowych. W niedzielę zaprezentowali się w pasodoble. Bardzo fajny był ich pomysł na to paso: Ewa była szeregową, a Mateusz szeregowcem. Tańczyli związani ze sobą. Już za samą pomysłowość powinni od jurorów otrzymać cztery dziesiątki. Mam jedną uwagę do Mateusza: momentami wypadał z rytmu, wyprzedzał muzykę. Dzięki Ewie, która go stopowała dotrwali do końca.
= Daria Widawska Robert Kochanek (para nr 1) - Ich fokstrot był ładny, rytmiczny, poprawny i spokojny, czyli taki, jaki być powinien. Jednak zabrakło mi w nim "tego czegoś". Moim zdaniem nie ma w tej parze ekspresji. Adam Fidusiewicz Alesya Surova (para nr 14) - Adam bardzo sztywno zatańczył pasodoble. W tym tańcu trzeba być bardzo skoncentrowanym, mocnym. Niby u aktora była koncentracja i siła, ale jego ręce i sylwetka były bardzo nienaturalne. Muszę powiedzieć, że kilka fajnych, trudnych ewolucji przykuło moją uwagę, ale ogólnie nie było najlepiej.
- Helena Vondrackova Milan Placko (para nr 7) - Za fokstrota, które wykonali, powinni zdobyć drugie miejsce w niedzielnym programie. Było pięknie, czysto, rytmicznie. Miałam wrażenie, że ładna sylwetka płyną po parkiecie, Zmobilizowali się po ostatnich niskich notach i więcej czasu poświęcili na trening. Efekt był piorunujący.
- Krzysztof Bosak Kamila Kajak (para nr 10) - Choć wyglądali bardzo ładnie, to z tańcem było trochę gorzej. Momentami Krzysztof zatańczył bardzo mocno, zdecydowanie, ale kiedy tańczyli oddzielnie to tracił grunt pod nogami. Brakowało mu pewności siebie. Musi nad tym solidnie popracować.
- Anna Guzik Łukasz Czarnecki (para nr 11) - To była zdecydowanie najlepsza para wieczoru. Fokstrota zatańczyli pięknie, rytmicznie z charyzmą. Aż miło było na nich popatrzeć!
Pytamy eksperta
Rafał Bryndal i Magda Soszyńska potrafią do łez rozbawić jurorów i widzów
(fot. Fot. tvn)
I jeszcze dwa pytania do naszego eksperta:
- Kontuzja wyeliminowała z programu Halinkę Młynkową i Roberta Rowińskiego....
- Wielka szkoda, ponieważ ich notowania były bardzo wysokie. Ta para miała naprawdę duże szanse na walkę o "Kryształową kulę". Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś, może w kolejnych edycjach "Tańca z gwiazdami" będziemy mogli zobaczyć ich ponownie na parkiecie.
- Pani faworyci po czwartym odcinku programu?
- Mateusz Damięcki Ewa Szabatin. Są najlepsi.
A już za tydzień pary zaprezentują się w salsie i walcu wiedeńskim.