Taśmy wciągnęły w sojusz opozycję

Może to ruch Donalda Tuska z głosowania nad wotum zaufania dla rządu tak zirytował i zaskoczył opozycję, że postanowiła wznieść się ponad dotychczasowe animozje i przygotować wspólny atak na rząd? Dotychczas każdy miał inny pomysł, jak to zrobić. Czy teraz opozycji wystarczy determinacji?

Wczoraj doszło do spotkania Leszka Millera z Januszem Palikotem. Wcześniej obaj politycy deklarowali wzajemną niechęć i nie szczędzili sobie złośliwości. Poseł Jerzy Wenderlich (SLD) nie przejmuje się tym, bo w życiu widział już tyle rozmaitych tartaków, z których szły olbrzymie wióry, a później okazywało się, że nadal można coś wspólnie robić. Wszystko po to, żeby ujawnić aferę, która ujawniła słabość państwa. - Rządzący oficjalnie mówią, że na naszej zielonej wyspie jest dobrze, a kiedy rozmawiają skrycie przegryzając wołowym ogonem, to twierdzą, że ich rządzenie jest szambem.
Poseł Wenderlich o ruchach po lewej stronie sceny politycznej mówi: - To nie żadne łączenie ugrupowań. Przygotowujemy wnioski o wota nieufności dla Sienkiewicza i Sikorskiego. A posłowie Palikota piszą wniosek o komisję śledczą ds. wyjaśnienia tej afery. Wnioski wymagają wzajemnego poparcia.

Poseł Łukasz Krupa (Twój Ruch) potwierdza, że oba ugrupowania pracują nad wyjaśnieniem afery podsłuchowej. Dodaje, że im zależy na tym, co wynika z podsłuchanych treści, a nie na tym, kto je nagrywał.

- Jeżeli pojawią się wnioski o odwołanie ministrów uwikłanych w aferę taśmową, to będziemy je popierali bez względu na to, które siły je składały - deklaruje poseł Zbigniew Girzyński (PiS). - Oczekujemy, że inne ugrupowania pokażą, iż są opozycyjne nie tylko z nazwy. Do tej pory Palikot i Miller tylko pomagali w różnych sytuacjach Tuskowi. Chciałbym też wiedzieć, czy Palikot poprze najpierw nasz wniosek w tej sprawie.

Poseł Eugeniusz Kłopotek (PSL) uznaje prawo opozycji do podejmowania prób odwołania koalicji rządzącej. - Ale pamiętajmy, że Kaczyński nie pójdzie z Palikotem, tak samo jak i Miller. Natomiast próby połączenia Solidarnej Polski Ziobry i Polski Razem Gowina z PiS miałyby sens. Ziobro i Gowin będą musieli przyjąć warunki, które postawi im Jarosław Kaczyński.
Ostatnio doszło też do kolejnego spotkania koalicyjnych partii. - Wreszcie będziemy się częściej spotykać - komentuje poseł Kłopotek. - Spotkanie nie było łatwe. Premier wie, że znalazł się w trudnej sytuacji. Popełnił kilka błędów kadrowych - np. że nie odwołał od razu ministra Sienkiewicza. Teraz czekamy na dalsze fakty z dochodzenia, a pod koniec sierpnia będziemy musieli podjąć decyzję, co dalej.

Poseł Kłopotek obawia się, że ludowcy taką decyzję będą musieli podjąć wcześniej, jeśli marszałek Kopacz wprowadzi pod obrady wniosek o odwołanie min. Sienkiewicza i wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu Marka Belki. - Podniosę rękę za jednym i drugim. Zasłużyli na to. Sienkiewicz powinien wcześniej złożyć dymisję, a premier powinien ją przyjąć. Jeśli nie, to los koalicji jest niepewny. Skracamy kadencję i robimy wcześniejsze wybory.

- Nie pamiętam kwartału, w którym poseł Kłopotek nie nawoływałby do likwidacji koalicji - komentuje poseł Jarosław Katulski (PO). - Decydenci w PSL-u pokazują, że ta koalicja powinna dalej trwać.
Za logiczne uznaje działania PiS poseł Katulski (PO), ale zamiary PiS - jego zdaniem - są niecne. - Chcą wchłonąć kolejne "przystawki" - Gowina i Ziobry - nie ukrywa poseł Katulski. - Będą popierali profesora Glińskiego w konstruktywnym wotum nieufności, a to już trąci polityczną naiwnością. Nikt zdrowo myślący nie uważa, że po wotum zaufania dla premiera Tuska, prof. Gliński uzyska poparcie!
Poseł Katulski dodaje, że już od dłuższego czasu zastanawiał się, kiedy SLD i ugrupowanie Palikota zacznie wspólnie uprawiać politykę. - Tylko, że patrząc na poparcie w sondażach, to Palikot jest w roli proszącego.

Poseł Katulski nie wierzy, że opozycji uda się odwołać któregoś z ministrów bez woli premiera i wicepremiera. - Może po wakacjach nastąpią jakieś ruchy kadrowe, ale dziś, pod dyktando opozycji, nic takiego się nie stanie.

Dla posła Girzyńskiego wiarygodność Millera i Palikota nie jest wielka. Przypomina, że ci politycy próbowali już łączyć działania, ale zaraz wstawali od wspólnego stołu. - To się szybko skończy i rozpadnie - prorokuje Zbigniew Girzyński. - Miller nie znosi Palikota i zrobi wszystko, żeby go ograć. A charakter Palikota i jego nadpobudliwość nie pozwolą na trwały sojusz.

Zdaniem Łukasza Krupy Jarosław Kaczyński przeanalizował wyniki ostatnich wyborów. Gdyby tylko miał na listach Solidarną Polskę, to wygrałby wybory do Europarlamentu i byłoby to pierwsze, spektakularne zwycięstwo po wielu latach. Na dodatek widzi rosnące poparcie dla Janusza Korwin- Mikkego.
- Myślę, że rząd Tuska przetrwa - nie ukrywa poseł Zbigniew Girzyński. - AWS i Unia Wolności też trwały do końca.