Mieszkań do przydzielena jest 27, a czekających w kolejce kilkuset. Niektórzy rejestrowali się jeszcze w 2015 r. Nie było z tym kłopotu, bo kryteria rejestracji były proste. Właściwie wystarczyło podać liczbę osób w rodzinie i poziom dochodów na członka w rodzinie. Stąd pojawił się pomysł losowania. Informacja zelektryzowała wielu, nie tylko tych, których bezpośrednio dotyczyła. Miało być we wtorek. Zainteresowani o nim wiedzieli - po imieninach św. Anny wszystko miało być już wiadomo. Nie jest. Czerszczanie dowiedzieli się z poczty, że losowanie zostanie przełożone na październik.
Dlaczego? - Mecenasi zorientowali się, że losowanie byłoby naruszeniem regulaminu, w którym o takim sposobie nie wspomniano - mówi „Pomorskiej” Werner Śpica, członek gminnej komisji mieszkaniowej. - Mieliśmy już wtedy nawet wybraną listę trzydziestu nazwisk, gdy dostaliśmy informację z urzędu, że jednak będzie losowanie.
Śpica przyznaje, że temat przydzielenia mieszkań wzbudza wiele emocji. On sam często był zatrzymywany na ulicy i pytany wprost: - Jesteśmy na tej liście, czy nie?
Ostatecznie losowanie przełożono na październik. - Mieszańcy, którzy nie wylosowaliby mieszkań, mogliby się skutecznie odwołać - przyznaje wiceburmistrz Grzegorz Klauza. - Takie losowanie nie miałoby mocy prawnej, byłoby sprzeczne z obowiązującym regulaminem przyjętym przez radę. We wrześniu planujemy regulamin zmienić, wprowadzając jednocześnie do niego podwyższone kryteria możliwości ubiegania się o mieszkanie.
Jakie? Istotne. Chodzi m.in. o liczebność w rodzinie czy na przykład brak zaległości czynszowych. Teoretycznie - losowanie jest możliwe, ale... w praktyce może się okazać, że liczba rodzin, które będą brane pod uwagę zgodnie z poszerzonymi kryteriami - mocno stopnieje.
Na razie Werner Śpica mówi nam, że na ten moment w koszykach do losowania może się znaleźć ok. 50 rodzin. A koszyki, co jeszcze bardziej komplikuje sprawę, będą różne. W jednym będą mieszkania 50-metrowe, w innym większe - 60-metrowe. Może się trafić, że do koszyka z tymi pierwszymi będzie aspirować większa liczba rodzin (istotna jest przecież liczna osób w rodzinie).
Jedno jest pewne, z ewentualnego czerskiego Toto-Lotka wyłączone będzie sześć rodzin. To, jak się dowiadujemy, ludzie z niepełnosprawnościami i kłopotem z poruszaniem się, które potrzebują mieszkań na parterze. - One zostały już zresztą wcześniej przez komisję wskazane do przydziału mieszkania na ten rok - mówi Śpica.
Jedno z mieszkań zostanie zarezerwowane dla lekarza, a dwa inne dla lokatorów z ul. Kościuszki z budynku przeznaczonego do wyburzenia (jeżeli zechcą, to nie jest oczywiste ).
Burmistrz Jolanta Fierek zamierza do budżetu na przyszły rok wprowadzić budowę kolejnego budynku komunalnego. zaktualizować projekt. Mieszkania komunalne mają być dla mniej zamożnych rodzin, ale takich, które są w stanie płacić czynsz. To nie lokale socjalne. - Jest tak, że jeżeli ktoś nie będzie płacił czynszu, to będzie miał wyłączony prąd - mówi Śpica. - Wcześniej był z tym problem, bo przyłącze było dla wszystkich. A teraz będzie można odciąć media tylko w jednym lokalu.
A Śpica zwraca uwagę, że niektórzy tylko blokują miejsca na liście. Są przypadki, że mają dom, są bez pracy, a mąż pracuje za granicą.