
Serwis interia.pl donosi, że osoby, które zataiły liczbę lokatorów w swoich deklaracjach śmieciowych, może spotkać przykra niespodzianka. Wnioski o dodatek węglowy dadzą gminom możliwość weryfikacji, ile faktycznie osób mieszka pod jednym dachem. Zamiast świadczenia energetycznego, niektórzy dostaną więc wezwanie do zapłaty.
W ustawie o dodatku węglowym wskazano bowiem, że urzędnicy mają konfrontować wniosek z danymi przekazanymi w podaniach o inną pomoc rządową, jak np. wypłata świadczeń rodzinnych, ale też w deklaracjach śmieciowych.

Korzystna dla wielu Polaków zmiana odnosi się do sytuacji, w której dwa lub trzy gospodarstwa domowe dzielą jeden adres. Każda z rodzin może wtedy ubiegać się dopłatę do węgla w wysokości 3000 zł.
Posłowie zdecydowali bowiem, że możliwa jest wypłata dodatku węglowego każdemu z gospodarstw pod tym samym adresem, jeśli każde z tych gospodarstw ogrzewa się oddzielnym źródłem ciepła, które zostało zgłoszone do centralnej ewidencji emisyjności budynków.
Dodatkowym warunkiem jest złożenie przez każde z tych gospodarstw domowych deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Przy czym przyznanie dodatku węglowego w takiej sytuacji ma nastąpić w drodze wydania decyzji.
Nowelizacja ustawy umożliwia jednak uzyskanie dodatku węglowego przez te gospodarstwa domowe, które nie złożyły deklaracji CEEB czy nawet wniosku o dodatek węglowy, a są do tego uprawnione. Jeśli rodzina spełnia warunki wynikające z ustawy, to organ przyznający dofinansowanie do opału może przeprowadzić wywiad środowiskowy w celu potwierdzenia prawa do dodatku węglowego 2022.

Posłowie zadecydowali, że możliwa będzie wypłata 3000 zł kilku rodzinom mieszkającym w jednym domu pod warunkiem, że:
- Poszczególne gospodarstwa domowe tam zameldowane ogrzewają się oddzielnym źródłem ciepła zasilanym węglem. Jeśli w nieruchomości zainstalowanych jest więcej niż jeden piec na węgiel, dodatek 3000 zł należy się dla każdej z rodzin, która korzysta z osobnego źródła ogrzewania.
- Dodatkowo każde gospodarstwo domowe ubiegająca się o dodatek węglowy musi mieć złożoną oddzielną deklarację śmieciową o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi. Opłaty za śmieci muszą być uiszczane regularnie.
- Znowelizowana ustawa przewiduje również ustalenie nowego adresu rodzinom, które w kilka przebywają pod jednym numerem i ogrzewają pomieszczenia wspólnym piecem. Mają na to czas do 30 grudnia 2022 r. Przykładowo, jeśli dwa gospodarstwa domowe mieszkają we wspólnym domu z osobnymi wejściami albo w dwóch domach na jednej działce pod wspólnym numerem np. 113, to mogą zmodyfikować numerację i wyodrębnić osobne adresy, tj. 113 a i 113b. Po tej zmianie mogli się starać o dwa oddzielne dodatki węglowe po 3000 zł.

Od czasu, kiedy ogłoszono, że można ubiegać się o dofinansowanie kupna węgla, po dopłaty zaczęli zgłaszać się też działkowcy. To jednak działanie bezcelowe, ponieważ w świetle przepisów działka nie jest gospodarstwem domowym.
Tylko pod zarządem okręgu bydgoskiego Polskiego Związku Działkowców jest około 3,2 tys. działek, a zrzeszone w stowarzyszeniu są nawet 4 tys. osób. Pojawiają się pytania o tych, którzy na działkach mieszkają na stałe, bo o takich sytuacjach wiadomo powszechnie.
Czy im również przysługuje dodatek w wysokości 3 tys. zł? - Działkowcy, owszem musieli składać oświadczenia do CEEB o posiadanych źródłach ciepła, ale to nie oznacza automatycznie, że przysługuje im prawo do uzyskania dodatku węglowego - tłumaczy Barbara Kokot, prezes PZD Oddziału w Bydgoszczy. - Ustawodawca nie przewidział takiej możliwości, zresztą ustawa o ogrodach działkowych stanowi jasno, że mieszkanie na nich jest nielegalne.