Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Teatr w Bydgoszczy wypięknieje

Joanna Pluta
Na razie niewielka kawiarnia teatralna wraz z czytelnią działa przy samym wejściu do teatru. Po remoncie będzie się mieściła w podziemiach budynku.
Na razie niewielka kawiarnia teatralna wraz z czytelnią działa przy samym wejściu do teatru. Po remoncie będzie się mieściła w podziemiach budynku. Jarosław Pruss
Na razie nie wiadomo, kiedy konkretnie. Wiadomo za to, jak. Powstała już koncepcja przebudowy, są duże plany, teraz musi się znaleźć kasa.

Paweł Wodziński, sprawujący obowiązki szefa Teatru Polskiego w Bydgoszczy od września ubiegłego roku o przebudowie gmachu mówił już, gdy obejmował dyrektorski fotel. Dlatego jeszcze w zeszłym roku zlecił wykonanie koncepcji projektowej poznańskiej pracowni architektonicznej Jacka Bułata. Pracownia to nie byle jaka, bo niedawno wygrała konkurs na projekt przebudowy Teatru Wybrzeże.

Jak więc może wyglądać bydgoski teatr w przyszłości? - Koncepcja opiera się na kilku założeniach - mówi nam Wodziński. - Przede wszystkim zakłada otwarcie bryły teatru tak, aby budynek był przyjazny widzom. Porządkuje całą strefę przeznaczoną dla publiczności. W tej chwili w budynku pełno jest ciasnych, wąskich, ciemnych korytarzy, w których niezbyt przyjemnie oczekuje się na rozpoczęcie spektaklu. Bardzo chcemy to zmienić.

Wodziński marzy, by uporządkować również strefę, z której korzystają aktorzy i pracownicy teatru. - Powstanie nowa sala prób, a górne foyer będzie wykorzystywane mocniej niż do tej pory. Tam mogą się odbywać warsztaty, spotkania, a czasem również próby - opowiada. - Chcemy również wyprowadzić z głównego budynku zaplecze biurowe i przenieść je do nowego skrzydła, które uda się zbudować na działce leżącej przy teatrze i stykającej się z ulicą Gdańską, którą kupiliśmy.

Wszystko po to, by było więcej miejsca dla widzów. Do ich dyspozycji w przyszłości ma być cały parter teatru, a także jego podziemia. - Chcemy tam otworzyć kawiarnię, a z czasem może nawet coś więcej, na przykład małą restauracyjkę - mówi szef bydgoskiej sceny. - W każdym razie miejsce, które będzie czynne nie tylko przed i po spektaklach, ale przez cały czas.
To plany przebudowy, ale są jeszcze bardziej przyziemne potrzeby. Na przykład takie, jak ogrzewanie. - Konieczna jest wymiana instalacji grzewczej. Od lat czterdziestych jest ta sama! - mówi Wodziński. - Zimą często w budynku jest zimno, bo na widowni nie ma kaloryferów. Więc żeby ją ogrzać używamy dmuchawy, która zżera nieprawdopodobne ilości prądu, a do tego jest bardzo głośna, nie może więc być włączona podczas granego spektaklu - dodaje.

Największy kłopot sprawi jednak sama scena. Jeszcze nie zdecydowano, jaki będzie miała układ po przebudowie. - To jedyny teatr w mieście, nie możemy więc pozwolić sobie na śmiałe, daleko idące zmiany - mówi szef instytucji. - Najbardziej życzyłbym sobie, aby scena z widownią były ruchome - tak, aby można było zmieniać ich układ. Dzięki temu widzowie mogliby oglądać spektakle z różnych perspektyw.

Ile to wszystko może kosztować? Sama dokumentacja między 1,2 a 1,5 mln zł. Teatr na razie ma pół miliona dotacji, jaką co roku dostaje od miasta. Przebudowa i remont to koszty rzędu 40 mln zł. - Będę się niedługo spotykała z dyrektorem, aby tak przygotować koncepcję przebudowy, żeby udało nam się aplikować o pieniądze z Unii Europejskiej na ten cel - mówi Iwona Waszkiewicz, wiceprezydent miasta.

Szacuje się, że rozbudowa może się zakończyć w 2019 lub 2020 roku.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska