Muzyczny spektakl w ich wykonaniu był wędrówką od czasów PRL po XXI wiek. Starsze pokolenie przypomniało sobie Fundusz Wczasów Pracowniczych, kiedy to jeździło się do ośrodków na urlopy, bez większego problemu.
"Jesteśmy na wczasach czyli polska miłość" składa się ze znanych piosenek, powiązanych zgrabnie akcją. Rozpoczyna się - jakżeby inaczej - od tytułowej piosenki Młynarskiego. Na scenie: stoliki z wódeczką i oranżadą oraz sztucznym kwiatkiem w wazoniku. W pensjonacie "Orzeł" wczasowicze bawią się na dancingu, jest wodzirej i dwuznaczne relacje męsko-damskie.
Od razu sympatię widzów zyskuje panna Krysia, rozbrajająco naiwna i głupiutka, którą świetnie gra Katarzyna Ulicka-Pyda. Później okaże się, że aktorka ta znakomicie wykonuje niełatwe piosenki Ewy Bem.
Wczasowa atmosfera utrzymuje się do końca sztuki, a w międzyczasie brzmią piosenki nieśmiertelne, zawsze piękne, jak "Jesienny pan" (w nostalgicznym wykonaniu Małgosi czyli Małgorzaty Wiercioch) czy "Ktoś mnie pokochał".
Artyści z Koszalina zaskakują pomysłami. Piosenkę "Ogrzej mnie", znaną z wykonania m.in. Michała Bajora, odkrywamy na nowo. Żaneta Gruszczyńska-Ogonowska (czyli Mariola) wychodzi w... grubych skarpetach i halce, owinięta kołdrą. "Ogrzej mnie!" - śpiewa, dzwoniąc zębami z zimna. Rozpościera kołdrę, za którą jest mężczyzna mający ją "rozpalić". Jego głośne chrapnięcie jasno dowodzi, że nic z tego nie będzie...
Włączyli publiczność do wspólnego śpiewania refreniku "Ach, co to był za ślub".
Cofnęliśmy się aż do PRL-u
Śpiewać, grać aktorsko i zarazem tańczyć nie jest łatwo, a zespół Bałtyckiego Teatru Dramatycznego to potrafi. Nie "zabili" żartami piosenek Młynarskiego. Przeciwnie, nadali im lekki charakter, zinterpretowali po nowemu, wykazując, jak wiele dzieje się w tekstach tego autora. Każda piosenka opowiada o czymś ważnym.
Widzowie bawili się znakomicie. Wychodząc z teatru wielu przyznawało, że znali niektóre z tych piosenek nie wiedząc, że autorem tekstu był Młynarski...
Piosenki osadzone były w latach, w których powstawały. W tle, na ekranie pojawily się dobrze znane postacie: Gomułka, Breżniew, także zdarzenia - jak wprowadzenie kartek żywnościowych, później strajki Solidarności i Okrągły Stół...
Były dowcipy o Gomułce i Gierku. Słowem - totalne odprężenie, w trakcie festiwalu, niosącego spektakle dobre, ale niełatwe.
Patronem Grudziądzkiej Wiosny Teatralnej jest "Gazeta Pomorska", a mecenasem Grupa Energa.
Czytaj e-wydanie »