Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tegoroczne plony będą niższe

Alicja Bartnicka
Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach szacuje, że w tym roku plony będą niższe średnio o 19 proc. Problemem nie jest susza, ale nadmiar wody
Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach szacuje, że w tym roku plony będą niższe średnio o 19 proc. Problemem nie jest susza, ale nadmiar wody sxc.hu
Nie pamiętam tak słabych zbiorów - narzeka Krzysztof Lewandowski, rolnik, który uprawia pszenżyto. Pogoda pokrzyżowała rolnikom plany. Majowe przymrozki i deszczowy lipiec wpłynęły na spadek jakości i ilości zbiorów. Czeka nas teraz drożyzna.

To lato nie jest łaskawe dla rolników. Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach szacuje, że w tym roku plony będą niższe średnio o 19 proc. Problemem nie jest susza, ale nadmiar wody. Ciągłe opady odbijają się nie tylko na ilości zboża, ale uniemożliwiają także jego zbiory. Poza tym wysoka wilgotność ziarna sprzyja rozwojowi chorób grzybowych. Nie dość, że rolnicy zbiorą mniej, to i jakość zboża jest gorsza.
- Zebraliśmy o ponad trzy tony mniej z hektara pszenżyta niż w ubiegłych latach - mówi Krzysztof Lewandowski, rolnik z Księtego. - Kłopotem są zbiory z mieszanek zbożowych. Kiedy ziarno było dobre do zbioru padał deszcz, który nie pozwolił na koszenie. Efekt? Zboże zaczęło porastać i znowu jest zielone, przez co nie nadaje się do ścięcia. Źle jest też ze słomą. Jak nigdy będzie jej zaledwie przyczepa z hektara. Nie pamiętam tak słabych zbiorów.

Żniwa rzepaku za nami, ale i one przebiegły z opóźnieniem. - Ostra zima, potem fala mrozów w maju, które dochodziły nawet do minus 10 stopni przerzedziły zbiory, co odbiło się też na cenie rzepaku - mówi Mirosław Zieliński z Rokitnicy. - Rozmawiałem z innymi rolnikami i niektórzy mówili, że nie mieli nawet tony z hektara. Zbiór wahał się do trzech ton z hektara maksymalnie. To słabo opłacalne. Wielu producentów musiało dokładać do produkcji.

Często rolnicy kosili wilgotne zboże z obawy, że nim pogoda pozwoli na jego zbiór, ziarno wypadnie z kłosa. Niestety, wymagało to potem korzystania z suszarni, co jest dodatkowym kosztem.
- Żniwa są już na ukończeniu - mówi Antoni Szyszka, specjalista ds. rynków rolnych w Kujawsko-Pomorskiej Izbie Rolniczej. - Rolnicy powinni się uwinąć w dwa, trzy dni z tym, co pozostało. Jeśli chodzi o plony, to w tym roku są one różnorodne. Nieciekawy jest plon z rzepaku - waha się od 200 kg do 4 ton z ha. W przypadku zbóż plon był zależny od jakości gleby. Na dobrych glebach pozyskano 6-8 ton z ha, natomiast na glebach słabszych od zaledwie tony do 3 ton z ha. Zła jest też jakość zbóż, co powoduje, że ceny w skupie spadają. Z głodu raczej nie umrzemy, bo piekarze ściągną lepszą pszenicę z zagranicy. Zastanawia nas tylko sytuacja zboża paszowego, które zapewne też będziemy zmuszeni kupować z innych krajów.

Pogoda sprzyja jedynie uprawie kukurydzy i buraka cukrowego. Obawy co do plonów ziemniaka, które według IUNG w tym roku mają być aż o 18 proc. mniejsze. Wszystko okaże się jesienią, gdy ruszy zbiór plonów roślin okopowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska