Trudno taki dzień nazwać zwyczajnym. Nawet gdy wstaje się o tej samej porze, pije sok marchwiowy, potem kawę z mlekiem w tej samej filiżance, gdy jest tak samo daleko (blisko) jak do poprzedniej pracy.
Do tej pory dr Alina Kopiczyńska kierowała dużym zespołem szkół, nowomiejską "Norwidówką". Wielkie grono pedagogów i pracowników administracji, sporo uczniów.
W magistracie dzień rozpoczął się od tzw. inwentaryzacji (określenie na użytek niżej podpisanego), rozmowy z poprzednią panią burmistrz Lidią Grabowską, przeglądaniem stosów dokumentów.
Wczoraj podstawowym narzędziem pracy Aliny Kopiczyńskiej był długopis i kalendarz. Zapełniał się stopniowo istotnymi notatkami. A to dopiero początek.