
Pies toruńskiej straży miejskiej w areszcie
Cele osadzonych przeszukiwane są codziennie, a raz w miesiącu - szczegółowo. Do lutego funkcjonariusze służby więziennej mieli własnego psa, ale zwierzę było już tak leciwe, że nie było w stanie wykrywać narkotyków. - Raz na dwa miesiące pracuje u nas pies z Okręgowego Inspektoratu Służby Więziennej, ale to trochę mało - przyznaje Zbigniew Kruszyński. - Teraz Luna dzięki porozumieniu ze strażą miejską będzie u nas pracować dwa razy w miesiącu.

Pies toruńskiej straży miejskiej w areszcie
Na co dzień Luna mieszka ze swoją opiekunką i przewodniczką, strażniczką miejską Sylwią Dobrzalską. - Jesteśmy razem prawie 24 godziny na dobę - przyznaje przewodniczka.

Pies toruńskiej straży miejskiej w areszcie
- Oprócz wyszukiwania narkotyków Luna pracuje w straży miejskiej jako profilaktyk. Chodzimy do szkół, przedszkoli. Na niej dzieci uczą się, jak należy się obchodzić z psem, jakie obowiązki ma właściciel zwierzaka. A przy tym mają radość, że mogą pogłaskać prawdziwego służbowego psa - opowiada przewodniczka, pani Sylwia.

Pies toruńskiej straży miejskiej w areszcie
Owczarek ma za sobą trudne szkolenie w ośrodku w Sułkowicach. Wykwalifikowani trenerzy nauczyli go tam, jak wykrywać narkotyki.