Świątek w pogoni za rodaczką
Nie milkną echa po wielkim zwycięstwie Igi Świątek w finale w Indian Wells. Dla Polki to drugi tytuł na kalifornijskich kortach. Co, ciekawe po raz kolejny w decydującym spotkaniu o tytuł pokonała Greczynkę Marię Sakkari, wygrywając z nią po raz trzeci z rzędu.
W turnieju Polka grała jak natchniona. Potwierdzeniem tych słów jest chociażby brak straty seta, czy przegranie siedemnastu gemów na przestrzeni sześciu meczów. Z kolei trzy partie zakończyły się ''bajglem'' (wygrana bez utraty gema).
Tak kapitalne zawody przekształciły się w dziewiętnasty tytuł rangi WTA. Co, ciekawe liderka światowego rankingu dokonała tego rozgrywając dwadzieścia trzy finały. Porażki miały miejsce w takich turniejach jak w Lugano ze Słowenką Poloną Hercog, czy w Ostrawie z Barborą Krejcikovą z Czech. Z byłą mistrzynią French Open przegrała także finał WTA 1000 w Dubaju. Ostatni przegrany pojedynek o trofeum miał miejsce niespełna rok temu w Madrycie. Na nawierzchni ziemnej lepsza od 3-krotnej triumfatorki Roland Garros została aktualna wiceliderka rankingu WTA Białorusinka Aryna Sabalenka.
Polka jest o krok od zrównania się liczbą zwycięstw z rodaczką Agnieszką Radwańską. Była wiceliderka tenisowego rankingu może pochwalić się dwudziestoma tytułami. Była już zawodniczka fantastyczny wynik odniosła na przestrzeni dwudziestu ośmiu finałów.
Bilans lepszy od Williams, Navratilovej, Evert, czy Graf
Bilans Świątek w finałach rangi WTA wynosi 19:4. Co więcej żadna inna ikona tenisa nie może poszczycić się takim wynikiem. Zawodniczki takie jak: Amerykanka Serena Williams (18:5), Szwajcarka Martina Hingis (17:6), Amerykanka Monica Seles (16:7), jej rodaczka Chris Evert (16:7), Niemka Steffi Graf (15:8), Belgijka Justine Henin (13:10) oraz kolejna z reprezentantek USA Martina Navratilova (10:13) nie mogą konkurować pod tym względem z Polką.
Wkrótce Polka powalczy o kolejny tytuł. Tym razem zagra na Florydzie w turnieju WTA Masters 1000 w Miami, gdzie dwa lata temu cieszyła się z trofeum.
W drugiej rudzie zagra ze zwyciężczynią meczu Magdalena Fręch - Camila Giorgi.
