- Jesteśmy przeciwni wyrzucaniu ludzi na bruk - mówi Patryk Kosela, rzecznik prasowy WZZ ,,Sierpień 80”. - Nie może być tak, że firma, która zarabia miliardy złotych, zwalnia 50-letnie kobiety. Przecież one nie mają szans na znalezienie pracy i dotrwanie do podnoszonego właśnie wieku emerytalnego.
Kosela przekonuje, że redukcja zatrudnienia uderzy również w klientów. - Mniej pracowników to dłuższe kolejki do kas, większa liczba błędów w cenach czy uboższa oferta na sklepowych półkach - twierdzi rzecznik ,,Sierpnia 80”. Uważa, że zatrudnienie powinno się nie zmniejszyć, a przeciwnie - zwiększyć.
Rzecznik ,,Sierpnia 80” uważa, że pracę w Tesco może stracić nawet tysiąc osób. Potwierdzają to sami przedstawiciele sieci. - W całej Polsce redukcja obejmie nie więcej niż 980 osób - czytamy w komunikacie Tesco Polska. - Jednak w Bydgoszczy pracę straci tylko jedna osoba.
