https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tlenek węgla dał o sobie znać w Grudziądzu. MPGN rozdaje czujniki lokatorom

Jakub Keller
Obecnie MPGN ma do wydania 10 czujników. Lokatorzy mogą się po nie zgłaszać do sekretariatu. - Jeśli będzie trzeba, kupimy kolejne - zapowiada Przemysław Decker, rzecznik spółki
Obecnie MPGN ma do wydania 10 czujników. Lokatorzy mogą się po nie zgłaszać do sekretariatu. - Jeśli będzie trzeba, kupimy kolejne - zapowiada Przemysław Decker, rzecznik spółki MPGN Grudziądz/nadesłane
Tlenek węgla znów dał o sobie znać. Do szpitala trafiła 49-letnia mieszkanka Grudziądza. - To pierwsza poszkodowana działaniem tego gazu w tym sezonie grzewczym - mówi Paweł Korgol, rzecznik straży pożarnej. MPGN swoim lokatorom za darmo rozdaje czujniki.

O działaniu tlenku węgla przekonała się 49-letnia grudziądzanka. Stężenie tego gazu w jej mieszkaniu przy ulicy Murowej wynosiło w poniedziałkowy wieczór 200 ppm, a w łazience, gdzie kobieta przebywała już ponad 900 ppm. Dla porównania - po dłuższym czasie wdychania człowiekowi zaszkodzić może już 100 takich jednostek. 49-latka trafiła do szpitala.

W zeszłym sezonie grzewczym strażacy wyjeżdżali 49 razy do interwencji związanych z działaniem tlenku węgla. W 36 przypadkach stwierdzono obecność gazu w powietrzu. 14 osób, w tym pięcioro dzieci zostało poszkodowanych. 35 interwencji to pokłosie działania czujnika.

- Niektóre interwencje związane z „czadem”, gdzie zadziałała czujka wynikają z braku znajomości instrukcji obsługi urządzenia. Czasem jest to konieczność wymiany baterii, a czasem czujnik sygnalizuje uszkodzenie. Ostatecznie wolimy przyjechać i nawet wymienić baterie niż miałoby dojść do tragedii - tłumaczy Paweł Korgol.

Przypomnijmy, że tlenek węgla to toksyczny gaz niewyczuwalny przez ludzkie zmysły. Ulatnia się z niesprawnych, bądź nieprawidłowo eksploatowanych urządzeń grzewczych, przewodów kominowych i wentylacyjnych.

W zeszłym sezonie grzewczym, strażacy po poważniejszych interwencjach wracali do mieszkańców i wręczali czujniki. Od 2016 roku 370 takich urządzeń rozdał natomiast MPGN. I rozdaje nadal.

- Naszym mieszkańcom rozdajemy takie urządzenia za darmo. Aby je otrzymać, trzeba spełnić dwa warunki. Nie można zalegać z czynszem, a mieszkanie ogrzewać piecykiem gazowym, „kaflakiem” lub innym piecem, którego używanie może narazić na zatrucie „czadem” - tłumaczy Przemysław Decker, rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Nieruchomościami w Grudziądzu.

Obecnie spółka ma do wydania 10 czujników. - Jeśli będzie taka potrzeba, kupimy kolejne. Można się po nie zgłaszać do sekretariatu znajdującego się na parterze siedziby MPGN na ul. Curie-Skłodowskiej 5-7 - uzupełnia Przemysław Decker.

Wiele wskazuje na to, że w tym roku strażacy z Grudziądza nie będą w tym sezonie wręczać czujników. Głównie ze względów finansowych.

- Jeden z naszych funkcjonariuszy złożył za to projekt do przyszłorocznej edycji Grudziądzkiego Budżetu Obywatelskiego „Czujka czadu ratuje życie”, który ma na celu zakup i przekazanie czujki tlenku węgla do każdego mieszkania gdzie znajduje się potencjalne źródło czadu - uzupełnia Paweł Korgol.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

C
Czad
27 listopada, 18:08, Grudziadzanka:

Wygląda na to ,że kto jest zadłużony może umrzec ...Bo czujnika nie otrzyma Wydaje mi się ze ze względów bezpieczeństwa kazdy lokator powinien otrzymac czujnik czadu Brak słów

Tylko bogacze z ratusza i derekcja mpgnu z elszkowską na czele mogli to wymyśleć. Upokarzania grudziądzan ciąg dalszy. No i te 10 sztuk - czujnikowy zawrót głowy.

D
Dziadek
27 listopada, 10:59, krystyna40:

Nie rozumiem dlaczego ludzie nie zakładają alarmu z czujnikiem gazu ?! Ja mam taki czujnik przy systemie alarmowym, opłacam głupie parę złotych składki członkowskiej w Krajowej Sieci Alarmowej Sztabu Ratownictwa i śpię spokojnie, Wiem, że jeżeli zacznie ulatniać się gaz to natychmiast będzie alarm i zaraz przyślą straż pożarną, a przy okazji przez całą dobę pilnują czy ktoś nie włamał mi się do mieszkania.

Wiem, że rencistom i emerytom, których nie stać na zakup centralki alarmowej dają ją za darmo. Mają też opcję, że jak ktoś dostanie zawału serca to jednym przyciśnięciem w noszonym przy sobie breloczku lub telefonie mogą wezwać Pogotowie Ratunkowe. To samo dotyczy napadu. Myślę, że wielu ludzi nie wie, że taka sieć działa i dlatego co jakiś czas dochodzi do takich strasznych nieszczęść. Wielu ludzi mogłoby żyć. Pytałam ich dlaczego się nie reklamują. Odpowiedzieli, że są organizacją całkowicie non profit i nie mają pieniędzy na opłacanie reklam, a te co mają przeznaczają na zakup sprzętu dla emerytów i rencistów, żeby jak największej liczbie ludzi pomóc.

Media chętnie pokazują, piszą i mówią o ludzkich tragediach, ale ani słowem nie wspominają o tym, że dzięki działaniom społecznego Sztabu Ratownictwa SKSR ludzie mogliby żyć spokojnie dalej. Uważam, że warto o tym mówić.

"Babciu", soś zalatuje kryptoreklamą, a poz tym, to jakby słabo z polszczyzną w reklamie.

G
Grudziadzanka

Wygląda na to ,że kto jest zadłużony może umrzec ...Bo czujnika nie otrzyma Wydaje mi się ze ze względów bezpieczeństwa kazdy lokator powinien otrzymac czujnik czadu Brak słów

k
krystyna40

Nie rozumiem dlaczego ludzie nie zakładają alarmu z czujnikiem gazu ?! Ja mam taki czujnik przy systemie alarmowym, opłacam głupie parę złotych składki członkowskiej w Krajowej Sieci Alarmowej Sztabu Ratownictwa i śpię spokojnie, Wiem, że jeżeli zacznie ulatniać się gaz to natychmiast będzie alarm i zaraz przyślą straż pożarną, a przy okazji przez całą dobę pilnują czy ktoś nie włamał mi się do mieszkania.

Wiem, że rencistom i emerytom, których nie stać na zakup centralki alarmowej dają ją za darmo. Mają też opcję, że jak ktoś dostanie zawału serca to jednym przyciśnięciem w noszonym przy sobie breloczku lub telefonie mogą wezwać Pogotowie Ratunkowe. To samo dotyczy napadu. Myślę, że wielu ludzi nie wie, że taka sieć działa i dlatego co jakiś czas dochodzi do takich strasznych nieszczęść. Wielu ludzi mogłoby żyć. Pytałam ich dlaczego się nie reklamują. Odpowiedzieli, że są organizacją całkowicie non profit i nie mają pieniędzy na opłacanie reklam, a te co mają przeznaczają na zakup sprzętu dla emerytów i rencistów, żeby jak największej liczbie ludzi pomóc.

Media chętnie pokazują, piszą i mówią o ludzkich tragediach, ale ani słowem nie wspominają o tym, że dzięki działaniom społecznego Sztabu Ratownictwa SKSR ludzie mogliby żyć spokojnie dalej. Uważam, że warto o tym mówić.

T
Tom

Też bym chciał taką pracę udawać źe pracuje ! Panie prezydencie oszczędnośćì akurat ten Pan i dyr są nie potrzebni

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska