Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tłuchowianin 2009. Kręci mnie to, że mogę pomagać innym

Jolanta Młodecka
Tłuchowianin roku 2009
Tłuchowianin roku 2009 Fot. Jolanta Młodecka
Mróz był siarczysty, ale sala Gminnego Ośrodka Kultury wypełniła się do ostatniego miejsca. Mieszkańcy przyszli uhonorować "Tłuchowianina Roku".

To plebiscyt, który ma już kilkuletnią tradycję. Wymyślony został przez proboszcza, ks. Andrzeja Zakrzewskiego. Kapituła wyróżnia ludzi zasłużonych dla gminy w różnych dziedzinach. Raz była to kultura, innym razem tradycje i pielęgnowanie patriotyzmu, albo działania na niwie sportowej. Laureat za 2009 r., Janusz Jankowski, wyróżnił się jako przedsiębiorca skutecznie działający na lokalnym rynku, człowiek wielkiego serca, gdy trzeba pomóc innym...

Te zalety - aktywność społeczną, wspieranie przedsięwzięć oś-wiatowych, kulturalnych i spor-towych, podkreślono w protokole z posiedzenia kapituły. Janusz Jankowski od lat zaangażowany jest w działalność klubu sportowego "Tłuchowia", sponsoruje drużynę juniorów, wypoczynek wakacyjny dla dzieci, z jego pomocy korzystają też dzieci specjalnej troski z powiatu lipnowskiego, z jego materialną pomocą odbywają się różne dni, święta, dożynki i różne inne imprezy.

Urodził się w Turzy Wilczej i ten związek ze swoją wsią wciąż podkreśla: - Ojciec miał gospodarkę, ale zawsze coś dodatkowego wymyślał. A to pustaki produkował, albo coś innego, żeby wesprzeć rodzinę. Wtedy czasy dla takich inicjatyw nie były łatwe, a dla mnie to była pierwsza szkoła w biznesie.

Technikum mechaniczne w Płocku, potem studia na Politechnice Warszawskiej - budownictwo lądowe, drogi i mosty. Praca w Kutnie, w firmie budowlanej... - To już był czas pierwszych zmian w gospodarce, ale nie podobała mi się ta praca, nie odpowiadała mi rola wyrobnika... - wspomina.

Z Kutnem skończył, choć nie do końca, bo stąd właśnie pochodzi żona, Ilona. Potem było kilka miesięcy pracy za granicą, powrót do kraju... Za zarobione pieniądze rozpoczął, wraz z bratem Karolem, działalność gospodarczą. Na początek skup złomu i handel węglem. Złom skupowali na miejscu, wywozili na Śląsk, skąd sprowadzali węgiel. I tak się kręciło, aż się wykręciło na coś większego. Jakiś czas później do kupienia były bazy po byłych GS-ach i SKR-ach w Tłuchowie i Chalinie.

To bazy, które po likwidacji, przejęły samorządy i zgodnie ze zdrowym, ekonomicznym rozsądkiem odsprzedały przedsiębiorcom, rokującym skuteczną działalność gospodarczą.skuteczną w przypadki braci Jankowskich - widać to dziś. Bracia podzielili strefy wpływów - Janusz "wziął" bazy po obu GS-ach, Karol - SKR-y.

Dziś firma AgroLiderPol Janusza Jankowskiego to prawdziwy lokalny potentat w kompleksowej obsłudze i zaopatrzenia wsi. Od tartaku, gdzie produkuje się więźby dachowe, poprzez materiały budowlane, środki żywienia dla zwierząt, handel, usługi.

Janusz Jankowski osiągnął sukces, ale umie się tym sukcesem dzielić.: - Nie jestem jakimś chytrusem. Ludzie mogą na mnie liczyć. To, co mnie kręci w życiu, to fakt, że dzięki mojej pracy wszystko dobrze idzie, mam się czym podzielić i że mogę pomagać innym...

Janusz Jankowski - Tłuchownian Roku 2009 - właściciel przedsiębiorstwa AgroLiderPol. Mieszka w Turzy Wilczej. Żona, Ilona, pracuje w tłuchowskim przedszkolu. Córka Kinga studiuje weterynarię na SGGW w Warszawie, syn Hubert - uczeń gimnazjum w Tłuchowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska