- Nie jesteśmy w stanie dokładnie policzyć, ale myślę, że około dwustu, trzystu - szacuje Marcin Lemanik z IT w grodzie Kopernika.
Powody do zadowolenia ma także Marcin Kruszka z biura IT w Inowrocławiu: - Sam Park Solankowy dziennie podczas weekendów odwiedzało od 5 do 7 tys. osób. Trudno wyodrębnić, ilu wśród nich to mieszkańcy naszego miasta.
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Na plażę wpuszczali za darmo
Na wakacyjny sezon narzekają zarządcy obiektów rekreacyjno-wypoczynkowych.
Krzysztof Klucznik z "Delfina" podkreśla: - Choć cieszę się z tego co mam, to stwierdzam, że ten rok był gorszy od poprzedniego. Pogoda nie dopisywała, przez co musieliśmy zrezygnować z pobierania opłat za wstęp, żeby zarobić chociaż na barze.
Przeczytaj także: Grudziądz. MORiW już nie zarządza salą na osiedlu Lotnisko
Jak zdradził "Pomorskiej" Krzysztof Klucznik, w lipcu "biletowane" były tylko 3, a w sierpniu - 10 dni.
Zdaniem zarządcy "Delfina" nie tylko aura miała wpływ na słabe obroty. - Pierwszy autobus, który kursował do Rudnika dojeżdżał do nas dopiero przed godziną 11. To stanowczo za późno! - ubolewa Krzysztof Klucznik. - Zarówno klienci, jak i pracownicy mieli ograniczony dojazd do ośrodka.
Policjanci "podbili" statystyki
W Miejskim Ośrodku Rekreacji i Wypoczynku sezon również nie należał do najbardziej udanych. - Ale był odrobinę lepszy od poprzedniego - podsumowuje Izabela Piwowarska, dyrektorka obiektu.
W sumie bilety podczas wakacji sprzedawano w Rudniku przez 30 dni. - W lipcu wejściówki kupiło ponad 12,7 tys. osób - zaznacza Izabela Piwowarska. - W sierpniu o połowę mniej. Znowu nie dopisała pogoda.
Frekwencję w ostatnim miesiącu letniej laby "podbili" policjanci, którzy przyjechali do Grudziądza na Międzynarodowy Zlot Gwiaździsty i na kilka dni zatrzymali się w domkach MORiW-u.
Czytaj e-wydanie »