Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To była moda! Kobieta z niczego zrobi kapelusz, sałatkę i scenę małżeńską - mówi przysłowie

(BW)
Fot. sxc.hu
Jeszcze do połowy ubiegłego stulecia, eleganckie mogilnianki nosiły kapelusze. Dziś, gdy o nich zapomniano, mieszkanki grodu nad Panną, wspominają tamte czasy.

Damskie kapelusze były dawniej niebanalnym wykończeniem stroju, podkreślającym jego charakter. Żadna kobieta nie wychodziła z domu, bez choćby mini kapelusika.

Trochę historii

Damskie nakrycia głowy, często zdobione dodatkami, miały kształt i fason nawiązujący do mody danej epoki. Na początku XX w. głowy mogilnianek zdobiły kapelusze ze średnim rondem i niewielką główką, przepasaną wstążką. W lecie słomkowe w jasnych kolorach. Młode kobiety zakładały kapelusze, przepasane kontrastową wstążką, z końcami zwisającym z ronda. Przed wojną, obowiązkowy był kapelusz z małym rondkiem, przekrzywiony na oko.

Jeszcze do połowy XX wieku kapelusze były nieodłącznym elementem stroju, tak męskiego, jak i damskiego.

W pracowni pani Stefki

Wyrobem kapeluszy zajmowała się kobieta, dziś nazywana modystką.

- W Mogilnie aż do lat 60. poprzedniego wieku, głowy wszystkich eleganckich pań, ubierała w kapelusze Stefania Rosińska. Swój zakład wraz ze sklepem miała przy ulicy Jagiełły 15. W oknie wystawowym zachęcały do wejścia stojące różne formy kapeluszy - wspomina Henryka Napieralska.

- U pani Rosińskiej zamawiały kapelusze najbardziej eleganckie panie z elity towarzyskiej Mogilna. Pani Stefania zajmowała się również renowacją, odświeżaniem i przerabianiem kapeluszy. Na życzenie klientki zmieniała również fason kapelusza - mówi Danuta Olszak.

Strojne i modne panie

- W czasach powojennych starsze panie zakładały w zależności od okazji kapelusze w kolorze brązu, żałobne w czerni. Młodsze w błękicie, beżu, piasku. Zawsze nakrycie głowy musiało grać z kolorem ubioru, butów, torebki, rękawiczek. W lecie obowiązywały kapelusze słomkowe - kontynuuje pani Danuta.

Spośród mogileńskich elegantek najbardziej utrwaliły się sylwetki Heleny Giemzowej, żony ówczesnego burmistrza, noszącej ładne duże kapelusze. Zwracała uwagę Maria Giezek, właścicielka młyna, którą stać było na zakładanie przy każdym wyjściu innego kapelusza. Zapamiętano bardzo strojną panią Gabisiową, żonę pierwszego starosty, czy elegancką panią Thiel. Ładne kapelusze nosiły panie Hybza, Walkowska i inne.

- Szczególną elegancją odznaczała się Teresa Jakubowska. Nosiła inne, przez siebie wykonane kapelusze, dużo biżuterii, korale, łańcuszki. W lecie słomkowe kapelusze z dekoracją kwiatową, żółte pończochy i buty oraz białe, długie do łokcia koronkowe rękawiczki.

Czytaj e-wydanie »

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska