To, co zaoszczędzą, pójdzie na przyłącza

Ską pieniądze? M.in. z transakcji, która ma być korzystna dla obu stron. Bo urząd zdecydował się na przejęcie budynku na ul. Drzymały, gdzie obecnie znajduje się siedziba Gminnego Zakładu Gospodarki Komunalnej. W zamian ma przekazać właścicielowi firmy Regalux 2,20 ha w Swornegaciach.

Ale w gminie chcą poczekać ze sfinalizowaniem sprawy do uchwalenia planu miejscowego dla tego gruntu w Swornegaciach. Może to potrwać do końca roku, więc akt notarialny mógłby być podpisany w styczniu albo lutym przyszłego roku.

Profity z tej zamiany nieruchomości już są, bo od 1 sierpnia GZGK nie płaci czynszu Krzysztofowi Sutowskiemu. To 5 tys. zł miesięcznie.

>>> www.pomorska.pl/kobieta <<<

Pieniądze zaoszczędzone w ten sposób nie poleżą na koncie. Mają posłużyć do zbudowania wodnego przyłącza do posesji mieszkańców z Krojant, którzy borykają się z brakiem wody.- Hodują bydło - wyjaśnia wójt Zbigniew Szczepański. - Pogłębianie studni nie przyniosło efektu, tam jest pusto. Trzeba by kopać dalej, może gdzieś na głębokości 90 m byśmy coś znaleźli. Ale to kosztuje. Więc może lepiej znaleźć inne wyjście.

W tej sytuacji wójt podjął decyzję o rozbudowie gminnej sieci wodociągowej i doprowadzeniu wody do posesji. Od gminnej drogi, która tamtędy prowadzi, jest 70 m do posesji.

Taka decyzja to konsekwencja niedawno przyjętego programu wspierania ludzi mających problemy z dostępem do wody. Gdy ich studnie wysychają i gdy trudno pociągnąć sieć, bo posesja leży z dala od zwartej zabudowy, jest możliwość uzyskania dotacji, np. na pogłębienie studni. Może ona wynieść 10 tys. zł. Podobna pomoc to nie jest ewenement, bo gmina wspiera także budowę oczyszczalni przydomowych. Przyda się każdy zastrzyk, to pewne. I w jednym, i w drugim przypadku.