Uczniowie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Świeciu rozpoczną wkrótce praktyki w firmie Nova-Tech z Sulnowa. Będą tam mieli zajęcia specjalizacyjne ze zrobotyzowanego spajania oraz obróbki metali stopów.
- Część naszych uczniów ma praktyki w Mondi, ale w mojej klasie jest 17 uczniów w technikum mechatronicznym i nie dla wszystkich wystarczyło tam miejsca - mówi Anna Adrich z ZSP.
W szkole szukano kolejnego pracodawcy, który byłby zainteresowany praktycznym kształceniem uczniów techników. - Rozmowę zaaranżowała nasza nauczycielka Kamila Przybytkowska. W zeszłym tygodniu udało się ją sfinalizować - cieszy się Adrich.
Powody do radości mają również jej podopieczni. - Teraz egzaminy kwalifikacyjne zdaje się już od drugiej klasy. Dlatego potrzebne są praktyki, które przygotowują do pracy w zawodzie. Uczniowie mają tego świadomość i garną do się do tego typu zajęć - uważa wychowawczyni klasy kształcącej przyszłych techników ekonomistów i mechatroników.
Na lokalnym rynku można zauważyć wzmożone zainteresowanie prowadzeniem rzetelnych zajęć praktycznych, które uczniów przygotują nie tylko do egzaminów zawodowych, ale przede wszystkim do przyszłej pracy.
W Sulnowie młodzież z ZSP po hali będzie poruszać się w firmowych strojach. - Przez jeden dzień w tygodniu będą traktowani jak młodsi pracownicy - opowiada Adrich. - Ponadto przebywając na hali sprawdzą w praktyce teoretyczną wiedzę, którą przekazujemy im w szkole.
Z porozumienia cieszy się także Beata Kwiecień, wicedyrektor ZSP. Podkreśla świadomość prezesa Nova-Techu Marka Szafrańca. - Wie doskonale, że wpływ na kształcenie zawodowe młodzieży przyniesie mu korzyść. Mury naszej szkoły opuszczą ludzie, którzy na lokalnym rynku będą potrzebni. Sprawdzą się w pracy - uważa Beata Kwiecień.
Organizując praktyki pracodawca ma największy wpływ na to, czego młodzież będzie się uczyć. To sygnał dla kolejnych przedsiębiorców.