Bydgoszczanin pan L. wiosną kupił dziadkowi w prezencie brandy - pięciogwiazdkowego Napoleona. Butelkę zapakowano w estetyczny kartonik i - żeby nie było wątpliwości - na kontretykiecie napisano: "Najlepsze brandy produkowane są na bazie destylatu z win francuskich". Dziadek otworzył prezent i uznał, że to nie żadne brandy, tylko wódka. Podbarwiona. Wnuk przyniósł Napoleona do Wojewódzkiego Inspe- ktoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych w Bydgoszczy.
Ponieważ alkohol wyprodukowała firma w Środzie Wielkopolskiej, bydgoski inspektorat zainteresował tym kolegów z Poznania. Dochodzenie trwało długo, ale ostatecznie, przed tygodniem wielkopolski WIHARS nakazał producentowi zmianę oznakowania alkoholu. - Nie zakazaliśmy produkcji, ponieważ nazwa Napoleon nie jest zastrzeżona - _wyjaśnia Mirosława Mruk, wielkopolski inspektor jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych. - Nakazaliśmy jednak zmianę oznaczeń na opakowaniach, ponieważ wprowadzają one konsumentów w błąd. _
Tak więc z Napoleonów Martinez, Gavroche i Gilbert miały zniknąć gwiazdki, a dokładnie 5 gwiazdek (ponieważ oznaczają one wiek trunku, a ten nie leżakował w ogóle), rok 1973 (ponieważ sugeruje, kiedy trunek został wyprodukowany, a w rzeczywistości jest to rok powstania firmy) oraz napis wyjaśniający z czego powstaje brandy (ponieważ sugeruje, że w butelce znajduje się właśnie brandy, a przecież to wódka).
Miały, ale nie zniknęły - firma za bardzo nie przejęła się zaleceniami inspektorów, bo na stronie internetowej reklamuje Napoleony w niezmienionych opakowaniach. Można je też nadal znaleźć na półkach sklepowych, ponieważ WIHARS nie ma uprawnień do wycofania produktów ze sklepów.
- Zrobimy rekontrolę - zapowiada Mirosława Mruk - i złożymy wniosek do urzędu skarbowego o naliczeniu firmie Martinez kwoty nienależnej.