https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

To nie miejsca są ważne, ale ludzie

Milena Licznerska
fot. internet
Święta Bożego Narodzenia są dla większości z nas jednymi z najważniejszych świąt w roku. Od dawna kojarzone są z ciepłem rodzinnym. To również najbardziej tradycyjne święta. Czy takie wyobrażenie świąt funkcjonuje wśród nas do dziś?

Choinka, prezenty, śnieg, kolędy - to wszystko przywołuje miłe skojarzenia. Święta Bożego Narodzenia kojarzą się także z rodzinnymi spotkaniami. Zapominamy na chwilę o codziennych troskach i cały ten czas poświęcamy najbliższym. Jak tegoroczne święta spędzą znane osoby naszego miasta?
- Święta Bożego Narodzenia spędzę z rodziną - mówi poseł Grzegorz Karpiński. - W Wigilię jadę z żoną do mojego taty, będą tam siostra i kuzynka z rodzinami. Większa część obowiązków związanych z przygotowaniem potraw świątecznych spadnie na moją siostrę. Wraz z małżonką zajmiemy się wypiekami. Powiem szczerze, że będzie to robić głównie ona, ponieważ nie jestem dobrym kucharzem. Za to od lat przebieram się za Gwiazdora i nieźle mi to wychodzi. Nawet mój syn nie zorientował się, że to ja. Pierwszy i drugi dzień świąt spędzimy u teściów.
Jarosław Jaworski, dziennikarz, Święta Bożego Narodzenia spędzi w domu z rodziną. - To będą raczej spokojne święta, bardziej niż na tradycję - rozumianą materialnie - stawiam na spokój ducha. Tradycja wiąże się dla mnie z emocjami, a nie na przykład ze stołem świątecznym. Najważniejsze jest to, aby pobyć w tym czasie razem. Wigilię organizuję u siebie w domu. Jeśli kiedyś nadarzy się okazja, by gdzieś wyjechać z rodziną, to to zrobię. To nie miejsca są ważne, ale ludzie, z którymi spędza się ten czas.
- Tegoroczne święta będą inne niż zwykle - mówi Piotr Wysocki, perkusista Kobranocki. - Wigilię spędzę samotnie. Pewnie pójdę na spacer, poczytam i będę odpoczywał. Nie zamierzam spędzić zbyt wiele czasu w kuchni. W wieczór wigilijny podzielę się opłatkiem z mamą. 25 grudnia będę świętował wraz ze znajomym w Ciechocinku, a drugi dzień świąt spędzę w studiu na nagrywaniu playbacków. Przygotowuję je na WOŚP, podczas której gram z zespołem.
- Jestem tradycjonalistką i nie wyobrażam sobie świąt spędzonych bez najbliższych - mówi Maria Kierzkowska, aktorka Teatru im. Wilama Horzycy w Toruniu. - Święta są tym czasem, kiedy możemy pobyć wszyscy razem. Moje kontakty z rodzicami i siostrami ograniczają się do świąt z powodów zawodowych. Dzieli nas również odległość. Dlatego te spotkania są dla mnie tak ważne. W tym roku Święta Bożego Narodzenia spędzę u rodziców, odwiedzę także babcię. Dotrę do nich dopiero w niedzielę, ponieważ mam próby do soboty. W przygotowaniach będą pomagały siostry. Myślę, że znajdzie się jeszcze coś do zrobienia i ja również będę się mogła w nie włączyć. Nie wyobrażam sobie świąt bez rodziny.
Aleksander Nalaskowski, dziekan Wydziału Nauk Pedagogicznych, również spędzi święta w gronie rodzinnym.
- Oczekujemy z żoną dzieci i wnuków - mówi. - Tryb życia nie pozwala mi na częste wyjazdy z miasta. Wprost nie znoszę opuszczać domu. Co do świąt - jestem tradycjonalistą w 300 proc. Uważam, że ten czas należy poświęcić rodzinie, jestem w tej kwestii twardy jak skała. Poza tym same przygotowania bardzo zbliżają ludzi. Na stół wigilijny potrawy przygotuje moja żona, na pewno nie zabraknie na nim zupy grzybowej. Moją działką są wędliny, które sam wędzę. Wypiekam również chleb.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska