...opublikowane wczoraj w "Pomorskiej", wywołało lawinę telefonów. W sprawie chce się też wypowiedzieć, wymieniona w tym liście, Marzena Kempińska, starosta świecki.
Nauczyciele SP Bukowiec: - Odcinamy się od treści artykułu__"Prosimy o unieważnienie" i oświadczamy, że cytowany, anonimowy list nie jest naszego autorstwa. Forma przeprosin wobec osób, których nazwiska zo- stały podane w treści artykułu leży po stronie gazety, a nie naszej. Nie zamierzamy tłumaczyć się z czegoś, czego nie zrobiliśmy. Pod tym oświadczeniem podpisuje się cała Rada Pedagogiczna.
Nie mam wpływu na tworzenie miejsc pracy w Kuratorium Oświaty
Marzena Kempińska, starosta świecki: - Nie znam pani Łucji Ludkiewicz, nigdy jej nie widziałam. Nie mam też wpływu na tworzenie miejsc pracy w Kuratorium Oświaty, bo podlega ono wojewodzie. Będę żądała przeprosin w związku z tą sprawą.
Emerytowana nauczycielka z SP w Bukowcu: - Nie mieszkam już w Bukowcu, jednak bywam tu, dlatego sprawa jest mi dobrze znana. Wszyscy w Buko-wcu wiedzą, że stanowisko dyrektora szkoły wójt obiecał pani Ludkiewicz po kampanii wyborczej, którą mu prowadziła. Wielu moich kolegów - emerytowanych i czynnych nauczycieli, pracujących pod skrzydłami dyrektora Babińskiego - nie może się pogodzić z jego degradacją, spowodowaną układami.
Maria Zach ze Świecia: - Obserwuję burzę w bukowieckiej placówce. Jak się okazuje, stanowisko dyrektora w wiejskiej szkole budzi więcej emocji niż stołek prezydenta, burmistrza czy starosty. Drodzy panowie i panie nauczyciele, panie wójcie, panie dyrektorze: zapominacie w tym wszystkim o najważniejszym - o uczniach. To dla nich, a nie dla was jest ta szkoła.
Oboje powinni odejść
Mieszkaniec Bukowca: - Konflikt w Bukowcu jest przede wszystkim porażką pana wójta. Uważam, że w tej sytuacji ze stanowiska dyrektora powinien zrezygnować i pan Babiński, i pani Ludkiewicz. Oboje mają wiele zasług na rzecz szkoły, ale dla wszystkich byłoby lepiej, gdyby pokierował nią ktoś inny, najlepiej osoba z zewnątrz.