Od lat tracą na wylewach rzeki. Chodzi o 500 hektarów łąk, z których później nie da się zebrać zielonki i siana.
Zebranie z przedstawicielami Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych Województwa Pomorskiego i rolnikami posiadającymi łąki w dolinie Niechwaszcz zorganizował Urząd Miejski. Andrzej Sabiniarz, naczelnik wydziału rolnictwa i środowiska, przedstawił cel spotkania oraz skalę problemu związanego z brakiem gruntownej regulacji rzeki. Odczytał przygotowane pismo do Zarządu Melioracji z apelem o pilne wykonanie gruntownego pogłębienia i regulacji koryta rzeki Niechwaszcz. Poinformował, że rzeka jest bardzo zamulona i zwężona, co powoduje problemy z odprowadzaniem wód z rowów melioracyjnych oraz podtapianie łąk. - Sprawa dotyczy gospodarzy z Mokrego i Bielaw - _mówi "Pomorskiej" Andrzej Sabiniarz. - _Od 30 lat rzeka nie była gruntownie pogłębiana, lecz tylko corocznie wykaszana. Bywa, że rolnicy mogą zebrać tylko jeden pokłos, a przecież prowadzą gospodarstwa mleczne. Hodując krowy, nie mogą ich karmić tylko kukurydzą, muszą dawać im siano i kiszonkę.
Wiadomo, że pogłębienie kilku kilometrów koryta rzeki w gminie Czersk to koszt około 1 mln zł. __
Wicedyrektor Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, Medard Gostomski, poinformował że w tym roku nie przewiduje się gruntownej regulacji rzeki Niechwaszcz. Istnieje jednak szansa na znalezienie dodatkowych środków finansowych, które mogą być przeznaczane na odmulanie pewnych odcinków koryta rzeki Niechwaszcz. Wydział rolnictwa Urzędu Miejskiego w Czersku będzie na bieżąco monitorował wszelkie przypadki zalewania łąk. Prosi rolników o przekazywanie wszelkich informacji na temat wylewów rzeki Niechwaszcz. Doświadczenie uczy, że pierwsze wylewy mogą być na wiosnę.