W ręce mundurowych najpierw wpadł 22-letni napastnik. Dziś (11 września) zatrzymany został jego 24-letni kolega.
- Obaj są podejrzani o pobicie ze skutkiem śmiertelnym - mówi Artur Rzepka, rzecznik toruńskiej policji. - Toruński sąd przyjął wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie obu mężczyzn. Podejrzani trafią za kratki na trzy miesiące. W sprawie trwa cały czas intensywne śledztwo prokuratury.
Do tragedii doszło dwa tygodnie temu. W sobotę, 29 sierpnia, Mariusz bawił się w jednym z pubów przy ul. Szewskiej w Toruniu. Tam został pobity. Postanowił pójść do lekarza, który jednak po krótkim badaniu odesłał go do domu.
Następnego dnia (30 sierpnia) Mariusz poszedł na mecz żużlowy Unibax - Polonia Bydgoszcz. Wtedy nic nie wskazywało na to, że dojdzie do tragedii. 23-latek czuł się bowiem bardzo dobrze.
Gdy w poniedziałek rano (31 sierpnia) ojciec mężczyzny chciał go obudzić, okazało się, że Mariusz nie żyje.
Do sprawy wrócimy