242 tys. złotych - tyle pieniędzy z gminnego budżetu będą mogli rozdysponować w przyszłym roku mieszkańcy gminy Lisewo w ramach funduszu sołeckiego. To o 7 tys. złotych mniej niż w tym roku, co wynika z wielkości budżetu. Za rok pieniędzy winno być o 30 procent więcej.
Podczas zebrań sołeckich zdecydowali na co je wydadzą.
- Frekwencja na tych spotkaniach, w porównaniu z rokiem ubiegłym, była całkiem niezła - przyznaje Jakub Kochowicz, wójt gminy Lisewo. - Wówczas mieszkańcy chyba nie do końca wierzyli, że te pieniądze będą wyłącznie w ich dyspozycji. Myślę, że niektórzy podejrzewali, że te środki wirtualnie dostaną, a potem odezwiemy się i powiemy, że nam na coś zabrakło i je zabierzemy. Przekonali się, że nic takiego się nie stało i teraz już ufają, że to naprawdę ich pieniądze. I też już nikt nie mówi, że to małe kwoty, bo widzą, że w każdej miejscowości udało się coś zrobić. Poza tym, dołożyliśmy do tego funduszu 70 tysięcy złotych widząc, jak wielkie jest zaangażowanie mieszkańców i że wkładają dużo własnej pracy do realizacji wybranych zadań. Przerosło to nasze oczekiwania.
We wszystkich wsiach gminy zamontowano tabliczki informacyjne z ich nazwami.
- W każdym sołectwie mieszkańcy sami zdecydowali jaki chcą kolor tabliczek, przychodzili podzielić się swoimi pomysłami, sugestiami - mówi Jakub Kochowicz. - Już mają świadomość, że fundusz sołecki jest po to, by ich angażować - na każdym etapie. Teraz najczęściej mówią, że chcą już środki przeznaczyć wyłącznie na materiały, a prace wykonają własnymi siłami. My tego nie narzucamy, nawet nie przekonujemy, wręcz odwrotnie - informujemy, że jeśli nie ma w ich wsiach kto tego wykonać, to wynajmie się firmę. Najczęściej jednak znajdują kogoś, kto potrafi, a reszta chce pomóc. Uważam, że to świetna tendencja, bo o tym, co zrobiło się samemu myśli się jak o swoim, a o swoje z kolei dba się potem bardziej. Zatem to nie tylko oszczędność pieniędzy.
W 2017 roku mieszkańcy chcą wydać pieniądze z funduszu sołeckiego głównie na doposaże-nie świetlic wiejskich w: stoły, krzesła, kuchenki, sprzęt AGD - w zależności od potrzeb. W planach mają też poprawę estetyki swoich miejscowości.
- Pieniądze chcą przeznaczyć na doposażenie miejsc rekreacji i wypoczynku - w Linowcu Mgoszczu, wyposażenie boisk - jak w Kornatowie, budowę placów zabaw - w Wierzbowie- wymienia wójt. - Tam brakuje jednego piłkochwytu. Zadbają też o to, by we wsi były kosze, by było zielono - nasadzą kwiaty, iglaki. Część pieniędzy przeznaczą na wsparcie dla jednostek ochotniczych straży pożarnych.
Piątkowianie zdecydowali się na zakup nieruchomości, a dokładnie kawałka gruntu przy świetlicy od jednego z mieszkańców. Zakupu dokona w ich imieniu gmina.
- Mają niewiele miejsca przy świetlicy, a dzięki temu będą mogli wygospodarować teren rekreacyjny, a w przyszłości pewnie będą chcieli tam zrobić nie tylko miejsce spotkań, ale również boisko - dodaje pierwszy w gminie. - Natomiast lisewianie odkładają dwa lata na chodnik przy ulicy Mikołaja z Ryńska. W tym kupili materiały, przyszłoroczne środki będą na opłacenie robotników. Powstanie dość długi kawałek deptaka.
W Płachcie i Chrustach fundusze przeznaczą na wyposażenie świetlicy i integrację, w Bartlewie - także na zbudowanie ogrodzenia przy świetlicy. W Malankowie chcą dokupić kamienia na drogi, a w Lipienku kupić duży namiot, dzięki czemu nawet w deszczu będą mogli organizować imprezy plenerowe. Uniezależnią się od pogody. W Mgoszczu myślą o altanie i zagospodarowaniu terenu przejętego do Starostwa Powiatowego w Chełmnie. Jest tam obecnie tworzone boisko. Na remonty świetlic pieniądze wydadzą w Tytlewie (łazienka) i Drzonowie (podłogi).
- Panie chcą organizować warsztaty kulinarne i rękodzielnicze i na to także w niektórych miejscowościach zarezerwowano środki - podkreśla wójt.