To woda z cukrem! - mówią o lekach homeopatycznych ich przeciwnicy

O homeopatii było ostatnio głośno z powodu międzynarodowej "Kampanii 10:23" zorganizowanej w Polsce przez Klub Sceptyków Polskich. Jego działacze (lekarze, studenci, psycholodzy) wyszli w miniony weekend na ulice Warszawy i Wrocławia, zajadając się lekami homeopatycznymi.
Po co? - Aby wywrzeć presję na farmaceutach i podmiotach świadczących opiekę zdrowotną, którzy zapewniają, że te produkty, sprzedawane jako wyroby medyczne, faktycznie działają - wyjaśniają członkowie KSP.

Dlatego, zdaniem osób zrzeszonych w klubie, świadomość opinii publicznej na temat homeopatii powinna być większa, ponieważ - jak podkreślają - leki homeopatyczne to w gruncie rzeczy mieszanka wody z cukrem. - Tymczasem rocznie na całym świecie, na te nieefektywne środki, wydawane są dziesiątki miliardów funtów - twierdzą zgodnie przeciwnicy homeopatii.

Zwracają również uwagę na fakt, że przez dwieście lat istnienia preparatów homeopatycznych, ich skuteczność nie została jeszcze potwierdzona naukowo.

- Rzeczywiście, nie do końca poznano mechanizm działania homeopatii - przyznaje Piotr Chwiałkowski, prezes Okręgowej Rady Aptekarskiej w Bydgoszczy. - Choć z drugiej strony odnotowano przypadki, w których leki te okazały się skuteczne.

Według Chwiałkowskiego, brak wyjaśnień naukowych może wynikać z trudności zbadania reakcji cząsteczek wody. - Środki homeopatyczne powstają bowiem poprzez sukcesywne rozcieńczanie i mieszanie - tłumaczy prezes. - Nie wiadomo, co się dzieje z cząsteczkami wody.

Jednak, jak wskazuje, nie można jednoznacznie powiedzieć, że preparaty homeopatyczne są nieskuteczne. - Stanowią one uzupełnienie leczenia medykamentami chemicznymi - wyjaśnia. - Z pewnością mają również właściwości profilaktyczne, na przykład przy pierwszych objawach grypy.