Są kłopoty z wykonawcą, bo przetarg został rozstrzygnięty, ale potem unieważniony. W Polsce jeszcze takich toalet się nie produkuje, więc trzeba ją sprowadzić z Zachodu.
Przypomnijmy, że bezobsługowa toaleta ma służyć także niepełnosprawnym mieszkańcom Chojnic, bo będzie dostosowana do ich potrzeb. Koszt tego cacka jest niebagatelny, bo to prawie 300 tys. zł, ale sanitariat jest niezbędny, bo już wkrótce zniknie szalet miejski z ul. Gimnazjalnej.
Inwestycja jest odpowiedzią na jeden z postulatów Fundacji im. Marcina Fuhrmanna, który został złożony podczas publicznej debaty.